fot. EPA

Premier podjął decyzję: nie będzie pełnego lockdownu

Rząd na razie nie wprowadzi pełnego lockdownu. Jak poinformował premier Mateusz Morawiecki, liczba zakażeń zaczęła spadać i nie ma takiej potrzeby.

Szef rządu, w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku, powiedział, że po raz pierwszy od dwóch miesięcy średnia liczba nowych zakażeń koronawirusem zaczęła spadać. Minionej doby wykryto 22,6 tys. nowych przypadków zakażenia SARS-CoV-2. To nieco mniej niż w poprzednich dniach. To nadal dużo, ale to pierwszy sygnał stabilizacji, że nowe obostrzenia mają sens – mówił premier. Podkreślił, że najważniejsze jest zmniejszenie mobilizacji. Im mniej kontaktów społecznych, tym większe szanse na opanowanie drugiej fali – mówił Morawiecki.

Na zdjęciu m.in prezydent i premier, fot. PAP/Marcin Obara

Jeśli uda się utrzymać taki poziom zakażeń w najbliższych dniach, to znaczy, że wygraliśmy pierwszą bitwę z wirusem. Ale przed nami długa wojna. Ale wygramy ją. Wierzę, że wrócimy do normalności. (premier Morawiecki)

>>> Premier Morawiecki: w środę podpisanie umowy na dostawę szczepionek

Morawiecki zapowiedział także, że nie ma potrzeby wprowadzanie pełnego lockdownu, czyli tzw. narodowej kwarantanny. Po konsultacjach z Radą Medyczną ustanowiliśmy próg alarmowy na poziomie 65-75 na 100 tys. zakażeń. W ostatnich dniach udało się wyhamować tuż przed tym progiem – mówił. Rzecznik rządu Piotr Müller niedawno opublikował infografikę, która przedstawia różne stopnie obostrzeń uzależnione od progów bezpieczeństwa, czyli średniej dziennej liczby zakażeń na przestrzeni 7 dni. Zgodnie z nią narodowa kwarantanna zostanie wprowadzona, jeżeli średnia liczba zachorowań będzie utrzymywać się na poziomie 27-29 tys. zakażeń dziennie.

Najniższym progiem jest 760 zachorowań dziennie. Kraj zostaje wtedy podzielony na znane z poprzednich miesięcy strefy zielone, żółte i czerwone, w zależności od sytuacji epidemiologicznej w różnych regionach kraju.  Drugi próg wyznacza średnia 3 tys. 800 zachorowań dziennie. Po jego przekroczeniu cały kraj zostaje oznaczony jako strefa żółta, a wybrane powiaty jako strefy czerwone. Kolejny próg oznacza uznanie za strefę czerwoną całej Polski – wyznaczony on jest przez średnią 9 400 zachorowań dziennie. Czwarty próg, wyznaczony przez średnią 19 tys. zachorowań dziennie, został określony jako „bezpiecznik” przed wprowadzeniem narodowej kwarantanny, czyli lockdownu. Ten zostanie wprowadzony, jeżeli średnia liczba zachorowań będzie utrzymywać się na poziomie 27-29 tys. zakażeń dziennie.

>>> Rzecznik KEP: nowe obostrzenia są trudne dla Kościoła, ale rozumiemy zagrożenie

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze