
fot. Wydawnictwo WAM
Co warto przeczytać? Zaglądamy na półki z książkami
Dziś cztery książkowe polecajki – wszystkie związane z wiarą i religią. Sporo dla siebie wśród naszych propozycji znajdą miłośnicy tematyki psychologicznej. Będzie też coś teologicznego pióra wybitnego Czecha. A wreszcie – pozycja dla tropicieli kościelnych tajemnic.
„Szpiedzy Watykanu. Tajne służby w Kościele” Ulrich Nersinger (Wydawnictwo Mando)
Trzeba przyznać, że to książka, która zaciekawi na pewno tropicieli sensacji kościelnych. Zwłaszcza, że tym razem nie chodzi o sensacje fikcyjne – jak te tworzone z pasją przez Dana Browna. „W swojej długiej historii Watykan był uwikłany w znacznie więcej działań agenturalnych i szpiegowskich niż wywiad brytyjski” – czytamy już na początku książki Ulricha Nersinegera. I właśnie o owym powiązaniu Watykanu ze szpiegostwem opowiada autor. Szeroko rozumiani szpiedzy nie od dziś stanowią element naszego życia religijnego. Przypomina o tym Nersinger we wstępie do książki, kiedy opowiada o biblijnych szpiegach (tak, byli tacy!). A potem, w różnych momentach dziejów Kościoła, aktywni byli kolejni szpiedzy, którzy wykonywali nieraz bardzo trudne misje. I o tych ludziach i wydarzeniach opowiada właśnie niemiecki watykanista. To dość zwięzłe, napisane przystępnym i wartkim językiem rozdziały. Dzięki nim możemy zobaczyć, jak bogata w niejawne wydarzenia jest historia Kościoła. Czyta się to trochę jak dobrą powieść sensacyjną – bo przecież sensacji i zaskoczeń na kartach tej pozycji nie brakuje. W książce znajdziemy historie z różnych lat historii Kościoła, ale chyba najbardziej zainteresują nas te najnowsze. Jeden z rozdziałów poświęcony jest m.in. zamachowi na Jana Pawła II. I to pewnie ta opowieść najbardziej zaciekawi polskiego czytelnika. Czy autor odpowiada na pytanie, kto stał za zamachem na papieża Polaka? Nie odpowiem – zachęcam do lektury tego rozdziału. Lektura książki Nersingera pozwala z zupełnie innej strony zajrzeć do watykańskich zakamarków. I odkryć niezwykłe tajemnice!
>>> Pszczoły i kot, czyli czytelnicze inspiracje przed Dniem Dziecka

„Nie musisz być doskonały. Chrześcijański sposób na perfekcjonizm” Dariusz Piórkowski SJ (Wydawnictwo WAM)
Perfekcjonizm bywa naszym wrogiem – w każdej przestrzeni życia. Także w życiu religijnym perfekcjonizm to trudny przeciwnik. Popularny jezuita pokazuje nam, że oparcie swej wiary na perfekcjonizmie to tak naprawdę oddalenie się od Boga i postawienie na samego siebie. To jakby zapomnienie o tym, że to Bogu zawdzięczamy tak wiele dobra w życiu – a nie sobie. To – jak pisze Dariusz Piórkowski – „próba stania się bogiem ludzkimi siłami, co strasznie maltretuje duszę człowieka, skazując ją na duchowe przemęczenie i niepotrzebne łzy”. To książka, która pomoże okiełznać perfekcjonizm w sferze wiary. Autor dokładnie opisuje, na czym polega ten mechanizm, a potem podaje, jak go oswoić. Tak, by perfekcjonizm nami nie rządził – i pozwolił na prowadzenie normalnego, zdrowego życia wiary. Czyli życia, którego fundamentem nie jestem ja sam – ale którego fundamentem jest Bóg. Piórkowski pisze, że perfekcjonizm to jedna z najbardziej uciążliwych i subtelnych chorób na drodze wiary. Dlatego tak ważne jest jej „zdiagnozowanie”, a potem wdrożenie odpowiedniego „leczenia”. Dowiemy się z tej książki wielu, często bardzo prostych i przydatnych w codziennym życiu rzeczy. Choćby tego, że naprawdę nie wszystko musimy. Różnych sposobów na walkę z religijnym perfekcjonizmem autor podaje naprawdę sporo – to zdecydowanie najobszerniejsza część książki. Szczególnie interesujące wydają się chyba fragmenty zachęcające do tego, by traktować siebie z łagodnością. To wskazówki i rady, które można zastosować w swoim życiu. Warto więc sięgnąć po książkę znanego jezuity, by wiedzieć, jak nie być doskonałym, a jednocześnie też szczęśliwym człowiekiem.
>>> Historia niezwykłej relacji. Dean i Nala pokonali razem tysiące kilometrów

„Popołudnie chrześcijaństwa. Odwaga do zmiany” (Tomáš Halík Wydawnictwo WAM)
Na pewno nie jest to łatwa lektura na jedno popołudnie. To raczej książka, która zmusza nas do myślenia – i bardzo dobrze! Wybitny czeski teolog zmierzył się z tematem przyszłości naszej wiary. Czy chrześcijaństwo umiera? A może czeka je świetlana przyszłość? Na pewno nasza wiara jest teraz w jakiejś fazie zmian – „nadszedł czas odmienionego Kościoła” – jak czytamy na okładce książki ks. Tomáša Halíka. Autor zauważa, że dzisiaj Kościół katolicki jest w takim samym miejscu, w jakim był przed reformacją. To Kościół przechodzący kryzys. Ale ten kryzys może pozwolić przejść do nowej – „popołudniowej – epoki w historii chrześcijaństwa”. By tak się stało – konieczne jest oparcie się pokusie „zapatrzenia w siebie i zbiorowego narcyzmu, klerykalizmu, izolacjonimzu i prowincjonalizmu, będąc w stanie wesprzeć nową, szerszą i głębsza ekumenę” – czytamy u czeskiego księdza. Autor bardzo skrupulatnie opisuje dzisiaj Kościoła i zastanawia się nad jego jutrem. Patrzy na trudy, ale i na nadzieje. Bo ostatecznie chodzi mu o to, by znaleźć sposoby, które pozwolą na zaradzenie obecnemu kryzysowi. To niełatwe, ale jest to możliwe. Lektura książki „Popołudnie chrześcijaństwa” może być pierwszym krokiem na drodze uzdrowienia naszej osobistej wiary, także w wymiarze społecznym. Warto podejść do tej książki jak do rachunku sumienia, który daje też receptę na poprawę sytuacji.
>>> „Miłość jest za darmo”. O miłosierdziu, powołaniu i dobrym pomaganiu według s.Michaeli Rak

„Kiedy wiara oddala od Boga. Rozmowy o niedojrzałej religijności” Andrzej Molenda, Kama Hawryszków (Wydawnictwo WAM)
Niszcząca relacja z Bogiem? Niewierzący katolik? Tak! Wszystko jest możliwe, jeśli nasza religijność jest niedojrzała, jeśli przeżywamy ją w zły sposób. „Odkrywanie, czym jest niedojrzale przeżywana religijność, otwiera przed człowiekiem nowe perspektywy. I choć samemu trudno jest się wydostać z jej «kokonu», już samo zauważenie problemu jest pierwszym krokiem w kierunku zmiany. Warto podjąć to wyzwanie, ponieważ do zyskania jest bardzo dużo – pełniejsze życie, bez paraliżującego lęku, bez poczucia zagubienia” – czytamy na końcu tej długiej rozmowy dwóch humanistów. Religia może niszczyć – autorzy piszą nawet dosadniej, że religia bywa wrogiem człowieka (chodzi m.in. o nerwice eklezjogenną). Nerwice, lęki – to wszystko może objawiać się także w naszej religijności – i może rzutować na nasz obraz Boga i Kościoła. Dlatego autorzy zachęcają do podjęcia refleksji nad swoją własną religijnością. A w konsekwencji zapraszają do tego, by poznawać siebie, odkrywać swoje wnętrze i budować zdrową relację z Bogiem. To książka, która nie boi się połączenia religijności z wizytą na kozetce. Ba, czasem do uleczenia religijności niezbędne może okazać się spotkanie z terapeutą. Wszystko po to, by wiarę niedojrzałą przemienić w tę dojrzałą. To często długi proces, ale warto go podjąć, bo inaczej rzeczywiście wiara może nas oddalić od Boga. Lektura rozmowy Andrzeja Molendy i Kamy Hawryszków to dobry punkt wyjścia do pracy nad swoją religijnością, ale i nad psychiką. Obie sfery naprawdę mają na siebie znaczący wpływ.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |