spotkanie w biurze

Fot. unsplash

Dobry czas na negatywny feedback 

Każdy z nas wie, że jego praca podlega ocenie i że co jakiś czas będzie z niej rozliczany. Szef od czasu do czasu spotyka się z pracownikiem i przekazuje swoje opinie i wnioski. Zdarza się, że ocena ta jest negatywna. Jak dowiodły badania, czas i sposób jej przekazania mają ogromny wpływ na to, co krytykowany zrobi z taką informacją. 

To prawda, że nie ma rozwoju bez krytyki. Jednak nieumiejętnie przekazany negatywny feedback często powoduje uruchomienie postawy obronnej, a to prosta droga do zahamowania procesu uczenia się. Nawet zwrócenie uwagi na najmniejszy drobiazg może kogoś bardzo zdenerwować, jeśli zostało wypowiedziane w niewłaściwy sposób lub w niewłaściwym czasie – pisze Leah Fessler.  

Autorka zajmuje się zawodowo funkcjonowaniem człowieka w pracy oraz wzajemnymi relacjami w zespołach. W opracowaniu na temat negatywnego feedbacku przywołuje badania pt. „The strength to face the facts: Self-regulation defends against defensive information processing” (Siła do zmierzenia się z faktami. Samokontrola jako obrona przed defensywnym sposobem przetwarzania informacji) opublikowane w 2016 r. w czasopiśmie „Organizational Behavior and Human Decision Processes”. Ich wyniki wskazują na pewną tendencję: otóż na ogół, ze względu na możliwość wystąpienia reakcji obronnej u pracownika, 44% szefów traktuje przekazywanie negatywnego feedbacku jako czynność stresującą i trudną, a jedna piąta unika przekazywania takich informacji. Co zaskakujące, 40% szefów nie przekazuje także pozytywnego feedbacku!  

Nerwy na wodzy 

W pięciu seriach eksperymentu badano wpływ poziomu samokontroli na obronny sposób przetwarzania informacji – tendencję do zaprzeczania, zniekształcania albo unikania informacji, które mogą ranić. 

Osoby, które mają niską samokontrolę – czy to chwilowo, czy jako trwałą cechę charakteru – o wiele częściej zaprzeczały wartości i istotności negatywnego feedbacku. Rzadziej też chciały poszukiwać możliwości samonaprawy dzięki tej wiedzy. Osoby z wysoką samokontrolą zachowywały się odwrotnie. Naukowcy wykluczyli wyjaśnienie tych wyników poczuciem własnej wartości i deficytami kompetencji. 

Fot. unsplash

O poranku 

Wyniki innego badania, przeprowadzonego na Northwestern University, wyraźnie wskazują, że możliwość samokontroli i kierowania własnym postępowaniem zmniejsza się wraz z upływem dnia. To nic dziwnego: im bardziej jesteśmy zmęczeni, tym mniej mamy cierpliwości i jesteśmy bardziej rozdrażnieni. Dlatego właśnie psychologowie i eksperci od informacji zwrotnej sugerują odczekanie kilku godzin lub całego dnia, zanim skrytykujemy kogoś, kto jest wściekły sam na siebie, bo mu nie wyszła prezentacja. W takiej chwili usłyszenie negatywnej informacji zwrotnej może być jednym z najboleśniejszych doświadczeń – twierdzi Sheela Heen z Harvard Law School, autorka książki „Thanks for the Feedback”:  

– Częściowo wynika to z dwóch ludzkich potrzeb, które przenikają się wzajemnie: z jednej strony chcemy uczyć się i wzrastać. To ogromna część procesu poszukiwania szczęścia, bardzo satysfakcjonująca. Z drugiej strony chcemy być akceptowani, szanowani i kochani tacy, jacy jesteśmy właśnie teraz. Dlatego jeśli ludzie chcą, byśmy to zmienili, odczytujemy to w taki sposób, że nie jesteśmy dostatecznie dobrzy lub fajni. 

Im później tym trudniej 

U wielu osób takie poczucie dysonansu powiększa się wraz z upływem dnia, co skłoniło Rachel Ruttan, autorkę badania, do zasugerowania, że najlepszym czasem na przekazanie negatywnego feedbacku jest poranek. Może niekoniecznie musi być to pierwsza rzecz, jakiej doświadczamy po wejściu do biura – trzeba dać czas na odsapnięcie. Ale na pewno musi być to pierwsza połowa dnia.  

– Ponieważ wcześniej stwierdziliśmy, że osoby o niskim poziomie samokontroli trudniej przyjmowały negatywne opinie, połączyliśmy te dwa odkrycia. Dlatego sugerujemy, że ludzie mogą gorzej przyjmować negatywne informacje zwrotne w miarę postępu dnia – twierdzi Rachel Ruttan. – Na sposób przyjęcia negatywnego feedbacku nie ma wpływu natomiast dzień tygodnia.  

Wyczucie 

Jednak szef powinien również brać pod uwagę sytuację osobistą pracownika. Jeśli jest po wyczerpującym spotkaniu lub ma kłopoty w domu, lepiej unikać przekazywania negatywnego feedbacku tego dnia, ponieważ poziom samokontroli niezbędny do jego prawidłowego przyjęcia może być zbyt niski. Oprócz właściwego czasu jednym z najbardziej efektywnych sposobów uczenia się dzięki krytyce jest połączenie jej z pozytywnym feedbackiem. „Lubimy słuchać, że w czymś jesteśmy dobrzy. Pozytywny feedback poprawia humor i wzajemne stosunki. To z kolei może pomóc ludziom w radzeniu sobie z negatywnym feedbackiem” – twierdzi Rutter. 

Na podstawie: https://qz.com/work/1388077/theres-an-optimal-time-to-give-negative-feedback/ 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze