Mistyk Alan Ames odpowiada, jak odnaleźć nadzieję w czasach niepokoju i podziałów
Od czasów Chrystusa wciąż przeżywamy te same rodzaje radości i smutków, to samo szczęście i ciemności. Jednak dzisiaj żyjemy w świecie, który krzyczy na każdym kroku, że nie jesteśmy tacy sami. Dzisiejszy świat dąży do zniesienia wszelkich granic, do stawiania jednych ponad innymi. Do zrównania wszystkiego. Jak radzić sobie z postępującym brakiem zaufania i rosnącymi podziałami? Przeczytaj fragment najnowszej książki Alana Amesa „Lepsza droga. Przesłania Jezusa”.
Zaślepieni pychą
Wielu ludzi uważa dzisiaj, że na skutek niepokojów, zamętu i grzechów obecnych w świecie trudno jest prowadzić dobre życie. Ten świat jest pełen grzechu i zła i dlatego każdy, kto poszukuje właściwej drogi życiowej, odkrywa, że trudno ją odnaleźć i nią kroczyć. Współczesny zlaicyzowany świat doprowadził do tego, że ludzie skupiają się na sobie i wiodą egocentryczne życie. Zachęca się ich, by szukali raczej własnego „ja”, zamiast myśleć o innych.
Chciwość stała się sposobem życia dla bardzo wielu osób, które w swej ślepej pysze niewiele myślą o cierpiących. „Więcej, więcej, więcej” – ten pusty i bezduszny krzyk wydobywa się z ust wielu ludzi. Ten chór zgorzkniałych głosów napełnia obszar ziemi odorem grzeszności. Jakie to głupie, że im więcej niektórzy otrzymują, tym głośniej też wołają o jeszcze więcej, ponieważ obecnie, gdy ich dusze są opróżnione z niezbędnej do zdrowia miłości, próbują pocieszyć swoje wewnętrzne „ja”, swoją duszę, posiadaniem coraz więcej i więcej na tym świecie. Duszy nie da się jednak zaspokoić rzeczami ziemskimi i dlatego ludzie nie znajdują pociechy, lecz tylko odczuwają w duszy coraz więcej bólu. W miarę upływu czasu dusza tonie w tej dobrowolnej niedoli, więc wewnętrzne uczucia dobroci i miłości, sprawiedliwości i miłosierdzia, dobra i zła znikają i następuje utrata sumienia. Bez sumienia ludzie mogą łatwo dojść do przekonania, że zasługują na to, co posiadają. Mogą postrzegać pociechy i rozrywki, których doznają w życiu, jako należne im prawo, które powinni utrzymywać niezależnie od tego, ile to będzie kosztowało innych ludzi i jak wielu ludzi znajdzie się w potrzebie.
>>> Więcej znajdziesz w książce Alana Amesa „Lepsza droga”
Podzielony Kościół
Zło wiedzie na manowce nawet ludzi należących do Kościoła. Stara się zniszczyć Kościół, wywołując podziały, niepewność i nieposłuszeństwo. Jezus stworzył jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół, aby był Jego ciałem na ziemi, ale dzisiaj na skutek pychy Kościół jest podzielony. Wszystkie podziały spowodowane są słabością tych, którzy próbują iść za Jezusem, lecz pozwalają, aby zło łechtało ich pychę, ich nieposłuszeństwo i gniew. Podziały radują Szatana, a zasmucają Boga, ponieważ wielu zaczyna krok po kroku schodzić na złą drogę i często nie można już poznać, że są naśladowcami Chrystusa.
>>> Mistyk przyszłości, czyli o duchowości dnia codziennego
Łatwo można dać się wciągnąć w nieposłuszeństwo. Patrząc z wąskiej perspektywy pychy i własnych pragnień, łatwo można popaść w lekceważenie słów i nauczania Kościoła. Łatwo można zacząć krytykować i lekceważyć biskupów, hierarchię, a nawet papieża. Czasami oskarżając Kościół, że nie mówi całej prawdy. Czasami oskarżając Kościół, że próbuje ukrywać przed ludźmi część Bożego orędzia. Czasami oskarżając Kościół, że ucisza kogoś, kogo niektórzy ludzie uważają za wysłannika Boga, ponieważ oni sami sądzą, że hierarchia znajduje się pod wpływem Złego. Należy pamiętać, że gdy mówi Kościół, to za jego pośrednictwem mówi Święty Duch i ludzie powinni słuchać i okazywać posłuszeństwo, nawet jeśli nie rozumieją wszystkiego, co zostało powiedziane. Przeciwne postępowanie oznacza zaprzeczanie Duchowi Świętemu, odrzucanie Go i obrażanie („Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego” Mk 3, 29).
>>> Niezastąpione rady duchowe wielkiego chrześcijańskiego mistyka
Kiedy Duch Święty jest tak traktowany, ludzie otwierają się na herezję i dają ciemności przystęp do siebie, gdyż odrzucają światło. A wówczas ciemność przynosi jedynie zamęt i dysharmonię. Zły stara się powiększyć drobne rozbieżności, by obudzić gniew i urazy w Kościele. Śmieje się ze ślepej pychy ludzi sądzących, że są święci, ponieważ w ich opinii ich droga jest lepsza od innych i jest jedyną drogą pełnienia mojej świętej woli.
Jest wiele dróg i każda powinna być podejmowana w pokorze, miłości i pobożności. Każda droga, każda pobożność ma na celu rozwijanie wiary i umacnianie Kościoła, ale będzie tak tylko wtedy, jeśli każda grupa uzna piękno, łaski i dary obecne we wszystkich rodzajach pobożności i będą się one nawzajem z miłością wspierały, zamiast się sobie sprzeciwiać czy wzajemnie potępiać.
Nasz Pan pokazuje nam bardzo wyraźnie, co musimy czynić, żeby odnieść zwycięstwo, w jaki sposób każdy człowiek musi zmienić swoje życie i jak musi się zmienić społeczeństwo, żeby ludzkość mogła odnaleźć pokój, radość, szczęście i miłość, oczekujące na nią w naszym Boskim Zbawicielu, Jezusie Chrystusie. Musimy tylko nauczyć się słuchać Jego głosu.
Fragmenty pochodzą z książki Alana Amesa „Lepsza droga”, Wydawnictwo Esprit
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |