Alexis Carrel

fot. Wikimedia Commons (Wellcome Images)

Noblista, który uwierzył w Boga po wydarzeniach z Lourdes

Jeszcze zanim otrzymał prestiżową nagrodę Nobla, Alexis Carrel był świadkiem cudu. Kiedy brzuch chorej na ostre, gruźlicze zapalenie otrzewnej Marie Bailly obmyto cudowną wodą ze źródełka w Lourdes nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył.

Od momentu, gdy Maryja po raz pierwszy objawiła się Bernadecie, w Lourdes zaczęły dokonywać się liczne uzdrowienia. Do dzisiaj zgłoszono ich już ponad 7 tys., nie licząc oczywiście tych mających miejsce już poza sanktuarium.

>>> Grota Massabielle: tajemnice Lourdes

Biuro uzdrowień

W odpowiedzi na te wydarzenia, Kościół postanowił powołać do działania biuro Bureau Medical mające badać przypadki uzdrowień dokonanych w Lourdes pod kątem ich natychmiastowości i  niewytłumaczalności na gruncie obecnej wiedzy. Stale zatrudnia ono około 20 lekarzy i naukowców, a dokumenty zawierające historię chorób cudownie uzdrowionych osób, mogą zostać udostępnione każdemu, kto chciałby prowadzić własne badania konkretnego zjawiska.

Biuro pozostaje w swoich ocenach bardzo rygorystyczne. Do dzisiaj z ponad 7 tys. zgłoszonych przypadków uzdrowienia, za cudowne zostało uznanych jedynie 70 z nich. Uznano, że bez cienia wątpliwości są one trwałym i niewytłumaczalnym przywróceniem do pełnego zdrowia.

Fot. cathopic

Jednym z pracowników Bureau Medical był przyszły noblista z dziedziny medycyny – Alexis Carrel.

Historia Marie

W 1902 r. dr Carrel został skierowany jako pomoc medyczna dla pielgrzymów przebywających w Lourdes. Choć sam był agnostykiem, ze względu na namowy swojego przyjaciela i zwykłą ludzką ciekawość postanowił przyjąć propozycję pracy. Chciał też przyjrzeć się i potwierdzić napływające z całego świata informacje o rzekomych cudownych uzdrowieniach, które za sprawą Maryi dokonują się w Lourdes.

>>> Uzdrowienie chorych 

Podczas podróży pociągiem spotkał Marie Bailly – kobietę chorującą na ostre gruźlicze zapalenie otrzewnej. Z wyraźnie wydętym brzuchem jechała do cudownej groty, szukając pomocy w miejscu objawień Matki Bożej. Jak wspomina Carrel, uznał on wtedy, że prawdopodobnie nie dożyje ona do następnego dnia. W swojej opinii nie był odosobniony, podobnie twierdzili też inni lekarze, którzy zostali skierowani do pomocy chorym.

Bailly od razu po opuszczeniu pociągu została przewieziona do groty, tam na jej brzuch wylano trzy karafki cudownej wody. Pierwsza wywołała u niej przeszywający ból, druga go uśmierzyła, po trzeciej doznała już przyjemnego uczucia ulgi. Wtedy jej brzuch zaczął się zmniejszać i po 30 minutach wrócił do normalnych rozmiarów.

Świadkiem uzdrowienia był dr Alexis Carrel, który zanotował wtedy:

„Brzuch, wyraźnie wzdęty i deskowaty, zaczyna się spłaszczać i po trzydziestu minutach wraca do normy”.

Marie już następnego dnia funkcjonowała zupełnie samodzielnie, dała radę nawet wrócić do Lyonu.

"Lourdes", reż. Thierry Demaizière i Alban Teurla

„Lourdes”, reż. Thierry Demaizière i Alban Teurla

Uwierzył

Carrelowi nie dawało spokoju wydarzenie, którego był świadkiem. Polecił obserwować Marie przez następne cztery miesiące. Stan pacjentki cały czas był bardzo dobry, choroba nie powróciła.

Przyszły noblista był wewnętrznie zmieszany. Choć sam nie mógł uwierzyć w cudowne uzdrowienie Marie, trudno było mu zupełnie zaprzeczyć temu co zobaczył na własne oczy. Co więcej, obawiał się, że publiczne potwierdzenie cudu może odbić się na jego karierze naukowej na uniwersytecie w Lyonie.

>>> Papież na Światowy Dzień Chorego: życiu trzeba służyć od jego zaistnienia aż do śmierci

Kiedy jednak prasa podała, że wątpi on w uzdrowienie Marie, poczuł się zobligowany do wydania oświadczenia, w którym napiętnował lekarzy, którzy jego zdaniem zbyt pochopnie odrzucili możliwość zaistnienia cudu. Jak trafnie stwierdził, oświadczenie doprowadziło do zakończenia jego pracy na uczelni w Lyonie. Carrelowi wyszło to jednak na dobre – początkowo zatrudnił się na uniwersytecie w Chicago, potem na uczelni Rockefellera. W 1912 za badania nad zespoleniami naczyniowymi otrzymał Nagrodę Nobla.

Carrel wielokrotnie wracał do Lourdes. Był tam świadkiem jeszcze jednego cudu – uzdrowienia niewidomego, osiemnastomiesięcznego niemowlęcia. Dopiero jednak u schyłku swojego życia – w 1942 r. – wyznał wiarę w Boga i nauczanie Kościoła. Zmarł dwa lata później.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze