Przełęcz ocalonych [RECENZJA]

Przełęcz ocalonych (Hacksaw Ridge)

Rok: 2016

Reżyseria: Mel Gibson

Scenariusz: Robert Schenkkan, Andrew Knight

Zdjęcia: Simon Duggan

W rolach głównych: Andrew Garfield, Sam Worthington, Teresa Palmer, Hugo Weaving, Rachel Griffiths

imageHistoria służby wojskowej sanitariusza Desmonda Dossa (Andrew Garfield) byłaby ckliwym wymysłem początkującego scenarzysty, gdyby nie to, że jest prawdziwa. Rzeczywisty szeregowy Doss zaciągnął się do armii na ochotnika w 1942 r. Odmówił jednak noszenia broni i zabijania wrogów, argumentując decyzję przekonaniami religijnymi. Spotkał się z szykanami, niezrozumieniem, wyśmianiem i ostracyzmem żołnierzy i dowódców. Doradzano mu opuszczenie armii, usiłowano wmówić chorobę psychiczną, wtrącono nawet do wojskowego więzienia. Gdyby nie interwencja ojca, prawdopodobnie spędziłby w nim całą wojnę.

W trakcie bitwy o Okinawę w maju 1945 r., która była wielodniową jatką z ogromną liczbą ofiar po obu stronach, bezbronny sanitariusz Desmond Doss uratował życie 75 żołnierzom amerykańskim i ulżył w cierpieniu kilku rannym Japończykom. Karabinu użył tylko raz: do skonstruowania prowizorycznych noszy. Operator (Simon Duggan) nie oszczędził widzowi mocnych wrażeń tak wizualnych, jak i dźwiękowych. Bardzo długa scena batalistyczna pokazana została z ogromnym realizmem. Po zakończeniu bitwy, kiedy Desmond Doss – niczym kapitan statku – jako ostatni spuszcza się na linie do wąwozu, koledzy, niedawni prześmiewcy, oddają mu honory.

Nie tylko niezłomność przekonań Desmonda i jego bohaterstwo są głównym wątkiem fabuły. Przez cały film przewija się motyw jego zmagania z osobą ojca (w tej roli znakomity Hugo Weaving), weterana I wojny światowej, który rozpamiętuje poległych kolegów, a smutki topi w butelce. Kat rodziny i tyran znajduje jednak w sobie siłę, by interweniować podczas konfrontacji syna z wojennym trybunałem. Znakomitą rolę żony i matki próbującej sklejać to, co zostało z rodziny, zagrała Rachel Griffiths.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze