Święta przed ekranem? To nie musi być zły pomysł!
Narzekamy czasem na to, że całe święta spędziliśmy przed ekranem – oglądając w telewizji co popadnie. Warto w tym czasie skupić się jednak na rodzinie, na wspólnym byciu razem, na spacerze, na rozmowach… Ale – mimo wszystko można też – z rozwagą – posiedzieć przed ekranem. Sporo dobrych propozycji znajdziemy na Katoflixie.
Katoflix wystartował w marcu 2020 r., niedługo będzie zatem obchodził swoje czwarte urodziny. Założony został przez Studio Katolik związane z krakowskimi salwatorianami. W założeniu na tej platformie miały pojawiać się filmy, seriale, programy i wywiady o tematyce religijnej. Już sama nazwa wskazuje, że to taki „katolicki Netflix”. I faktycznie, przeglądając zasoby Katoflixa trudno nie zauważyć tam sporego kontentu stricte religijnego. Znajdziemy tam m.in. bardzo popularny serial „The Chosen” – czyli opartą na Ewangeliach opowieść o Jezusie i Jego apostołach. Różnych – lepiej lub gorzej zrealizowanych – filmów katolickich (czy szerzej – chrześcijańskich) jest tu naprawdę sporo (jak na każdej platformie streamingowej znajdziemy lepsze i gorsze pozycje). O wielu z nich pisaliśmy na łamach naszego portalu. W Katoflixie znajdziemy choćby „Chatę” – film, którego jeszcze sam nie obejrzałem, ale który polecały mi osoby o bardzo różnych poglądach – jako godny zobaczenia. Jest tu dużo opowieści o świętych i innych treści wprost religijnych. Ja chcę jednak zwrócić uwagę na to, że nie platforma, która proponuje wyłącznie pozycje stricte religijne. Znajdziemy tu też sporo świeckich materiałów – które jednak skupiają się wokół tematyki społecznej i mówią o dobrych wartościach.
Trochę społecznie
Kilka dni temu w kinie oglądałem film „Siła naszych marzeń”. To opowieść o dziecięcych i młodzieńczych latach Zoe. Od dziecka żyła wśród koni, zwierzęta były właściwie nieodłącznym elementem jej codzienności. Pewnego dnia, podczas burzy, dochodzi do wypadku – przez wystraszonego konia Zoe zostaje sparaliżowana. Młoda dziewczyna początkowo nie potrafi pogodzić się ze swoim losem. Czas i splot różnych wydarzeń przyniesie jej jednak nową nadzieję i otworzy ją i jej rodzinę na to, że po wypadku wciąż można pięknie żyć. Dużo w tej opowieści też takiej wrażliwości, której uczymy się ze świata zwierząt. To piękny film o tym, że niepełnosprawność w jakiś sposób nas ogranicza – ale jednocześnie otwiera też nowe możliwości. A w konsekwencji te ograniczenia zacierają się. Zaskoczyło mnie, że ten piękny, francuski obraz – w którym nie ma nic o Bogu – dostępny jest w Katoflixie. Takich społecznych filmów poświęconych osobom z niepełnosprawnościami znajdziemy zresztą w katalogu platformy więcej. Na pewno warto zwrócić uwagę na „Prawdziwe życie aniołów”. To film, w którym Krzysztof Globisz poniekąd opowiada o swojej chorobie. W rolę jego żony wciela się genialna Kinga Preis. To film stosunkowo krótki, ale kipiący od emocji i wywołujący w nas wiele wzruszeń. Równie wartościowa jest też opowieść o niezwykłej przyjaźni byłego więźnia ze sparaliżowanym milionerem. Francuscy „Nietykalni” cieszą się popularnością w wielu krajach. Te filmy z zacięciem społecznym mogą być w czasie świąt dobrym punktem wyjścia do rozmowy o sensie Bożego Narodzenia.
Trochę familijnie
Widziałem w tym roku też film „Lunana. Szkoła na końcu świata”. To film, który swoim tempem mocno wpisuje się w taki ruch slow life. Seans „Lunany” pozwala nam przenieść się do miejsca, w którym czas jakby się zatrzymał. W położonej wysoko w górach wiosce życiem kieruje przede wszystkim natura. A ludzie, choć pozbawieni wielu znanych nam udogodnień, wydają się szczęśliwsi, żyje im się jakby łatwiej. Tę niezwykłą szkołę także możemy poznać dzięki Katoflixowi. Produkcji familijnych na tej platformie zresztą nie brakuje. Znajdziemy tu filmy o „Pszczółce Mai” czy o Misiu Paddingtonie, jest też seria o Belli i Sebastianie. Sentymentem dla trochę „starszej młodzieży” może być spotkanie z Lassie. Platforma proponuje najnowsze filmy o popularnym owczarku collie. Warto po latach odkryć na nowo te bardzo uniwersalne opowieści – i podzielić się nimi też z najmłodszym pokoleniem. Dla najmłodszych – ale i dla całych rodzin – na platformie jest też sporo ekranizacji lektur szkolnych – od „Dzieci z Bullerbyn” aż po „Pana Tadeusza” z Michałem Żebrowskim.
Trochę świątecznie i śmiesznie
W czasie okołoświątecznym lubimy sięgać po tzw. christmasmovie. Sam obejrzałem już w tym sezonie kilka tego typu produkcji. Także takie filmy znajdziemy na Katoflixie. Najpierw coś przyrodniczego, czyli „Młody renifer Alex”. To może nie jest klasyczna opowieść świąteczna, ale dotyczy reniferów – tak kojarzonych ze świętami. Obejrzenie filmu przyrodniczego pokazującego rok z życia renifera może być ciekawą alternatywą wobec różnych fabuł (platforma oferuje więcej zwierzęcych filmów!). Choć i fabuły warto zobaczyć (sam po nie sięgam najchętniej). I tak, w Katoflixie jest m.in. „Recepta na święta” – bardzo klasyczna amerykańska opowieść bożonarodzeniowa. Niby takie filmy są sztampowe, ale otuleni świątecznym ciepłem lubimy usiąść pod kocem i z kubkiem grzanego wina w ręku obejrzeć taką historię. Dużo wzruszeń i śmiechu przyniesie też na pewno seans „Gwiazdkowej randki mojego taty”. To historia o tym, że po śmierci ukochanej osoby wciąż możemy wiele zrobić – i to historia z aplikacją randkową w tle. Miłośnicy christmasmovie mogą też sięgnąć po „Świąteczną podróż pewnej choinki”. Czy bohaterom tego obrazu uda się dostarczyć bożonarodzeniowe drzewko do… Białego Domu? Komedii, nie tylko świątecznych, na katolickiej platformie streamingowej jest zresztą znacznie więcej – nie tylko tych świątecznych. „Mężczyzna imieniem Ove”, „Nie trać wiary” czy „Jak Bóg da” – jest w czym wybierać. To tylko krótki przegląd propozycji Katoflixa. O tym, jak wiele propozycji filmowych i serialowych – nie tylko tych „świętych” – daje ta platforma, najlepiej przekonamy się, gdy samemu wejdziemy na stronę i przejrzymy katalog.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |