Woda – bez niej nie ma życia
Obchodzimy dzisiaj Światowy Dzień Wody. W ostatnich tygodniach i miesiącach nasza uwaga skupia się m.in. na wojnie w Ukrainie. Nie możemy jednak zapominać, że świat wciąż zmaga się też z innymi problemami – także tymi ekologicznymi. Jedną z kwestii, o których trzeba pamiętać, jest troska o wodę.
Zgromadzenie Ogólne ONZ 22 grudnia 1992 r. wydało rezolucję, za pośrednictwem której ustanowiony został Światowy Dzień wody. Jego obchody wyznaczono na 22 marca. Dziś całym świecie przypominamy sobie, jak ważna dla naszego istnienia jest woda. Światowy Dzień Wody ma uświadomić nam, że prawidłowa gospodarka wodna ma wpływ na kondycję gospodarczą i społeczną poszczególnych krajów. Ale przede wszystkim to przypomnienie dla każdego z nas – od wody zależy nasze istnienie na tej planecie.
Jesteś w 70% wodą
Fotosynteza. Każdy z nas uczył się o niej w szkole. Reakcja chemiczna zachodząca w komórkach roślinnych, od której zależy nasze istnienie. W jej wyniku powstaje tak potrzebny i niezbędny nam do życia tlen. Ale tego tlenu by nie było, gdyby zabrakło pierwszej części fotosyntezy – czyli składników, które pod wpływem światła zmieniają się w tlen i cukier. A mowa oczywiście o dwutlenku węgla i o wodzie. Woda. Płyn, od którego naprawdę zależy życie na Ziemi. Warto czasem przypomnieć sobie o podstawowym, biologicznym znaczeniu wody dla naszego istnienia. Na stronie internetowej projektu Caritas Laudato si’ dr Mariusz Gogól, biochemik, podaje garść bardzo istotnych informacji o wodzie. I tak, drogi Czytelniku, warto przypomnieć sobie, że w 70% składasz się właśnie z wody. Woda stanowi zdecydowaną większość Ciebie. Ba, aż 95% Twojej krwi to woda.
>>> Lekarze bez Granic: przez brak wody pitnej zagrożone życie ponad 3 mln Syryjczyków
Może się nam wydawać, że wokół nas jest bardzo dużo akwenów – w związku z tym zapasy wody pewnie też są duże. Ale to zgubne myślenie. „Zasoby H2O w naszym kraju nie są duże. Patrząc na statystyki wód płynących, na jednego mieszkańca Polski przypada ok. 1830 m3/rok. W trakcie suszy wartość ta spada prawie o połowę. Dla statystycznego mieszkańca Europy jest ponad dwa razy wyższa. Wynosi 4500 m3/rok. Deficyty wody wynikają między innymi z położenia geograficznego Polski. Im dalej od oceanu, tym opady są mniejsze” – pisze doktor Gogól. Mieszkam w Wielkopolsce. Nie od dziś słyszę o tym, że mój region stepowieje. Widać to szczególnie latem, gdy poziom wód drastycznie spada. W Polsce zaczyna brakować wody.
>>> Wykryto masową kradzież wody
Woda, która płynie pod ziemią
Wśród przyczyn zmniejszania się zasobów wodnych przywołany naukowiec wymienia też zmiany klimatu. „Być może niektórzy pamiętają wielkie śnieżne zaspy zimą jeszcze kilkanaście lat temu. W porównaniu z nimi, ostatnie zimy przynoszą coraz mniej śniegu, a więc i wody, która mogłaby uzupełnić jej braki. Także z tego powodu spada poziom wód podziemnych, a to właśnie one częściej niż wody powierzchniowe trafiają do naszych kranów. Z tych pierwszych korzysta 70% polskiego społeczeństwa” – czytamy. Warto zwrócić uwagę na przywołane wody podziemne. Są one bowiem głównym tematem tegorocznego Światowego Dnia Wody: „Wody podziemne – uczynienie niewidocznego widocznym”. Na stronie internetowej poznańskiego sanepidu możemy znaleźć informację, że wody podziemne w najbardziej suchych częściach świata mogą być nawet jedynym źródłem wody. „Większość wody słodkiej będącej w stanie ciekłym to wody gruntowe, które zasilają dostawy wody pitnej, systemy sanitarne, rolnictwo oraz przemysł. Niestety, w wielu przypadkach działalność człowieka powoduje ich zanieczyszczenie” – czytamy. Usuwanie zanieczyszczeń wód gruntowych nie jest łatwe – zajmuje czasem wiele lat. To dla nas jasny sygnał – od jakości wód podziemnych zależy nasze być albo nie być.
Święty Jan Nepomucen – specjalista na dziś
O wodę powinien zatroszczyć się każdy z nas. Nie bez powodu wodny wątek podjął też papież Franciszek w swojej zielonej encyklice Laudato si’. Czytamy w 27. punkcie tegoż dokumentu, że „czysta woda pitna jest sprawą najwyższej wagi, ponieważ jest niezbędna do życia człowieka oraz wspierania ekosystemów lądowych i wodnych”. Tekst podejmuje m.in. wątek deficytów wodnych w niektórych regionach świata. Kościół zdaje sobie sprawę z tego, jak ważny dla naszego bytowania jest dostęp do zdrowej wody. Papieskie nauczanie na tematy ekologiczne to na pewno jeden z najmocniejszych punktów obecnego pontyfikatu. Troska o planetę jest kwestią ponadreligijną – dotyczy każdej mieszkanki i każdego mieszkańca Ziemi. A dostęp do bezpiecznej wody pitnej jest prawem człowieka – co również podkreśla tekst encykliki. Korzystajmy z wody świadomie, dbajmy o nią, bo jeśli zabraknie wody – to zniknie też nasze życie.
>>> Kryzys klimatyczny to nie ideologia, to fakty
A za czyim wstawiennictwem warto modlić się o prawidłowe wykorzystywanie wody? Chyba najlepiej w tej sprawie wykorzystać św. Jana Nepomucena. Kapliczki poświęcone temu świętemu znajdują się często przy drogach, rzeźby Nepomucena stoją też często w ważnych miejscach miast (np. w Poznaniu na Starym Rynku). Poświęcone mu kapliczki stawiano też często w okolicy akwenów – przy rzekach czy stawach. Dawniej wierzono bowiem, że patron ten ochroni z jednej strony pola przed ulewnymi deszczami i powodziami, a z drugiej – przed suszą. Dlatego też Nepomucena nazywa się „świętym od wody”. Warto więc trochę uwspółcześnić patronat Nepomucena – i zawierzyć jego opiece zasoby wodne, które są nam dane. Trzeba nam uczyć się gospodarnego dbania o wodne zasoby naszej planety – bo jeśli one znikną, to znikniemy i my.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |