Pustynia Judzka. To na niej diabeł kusił Jezusa
Wielki Post zaprasza nas do wyjścia na pustynię i do zmiany życia. Dziś przyjrzymy się trochę Pustyni Judzkiej. To górzysta kraina, w której przez 40 dni przebywał Jezus.
O kuszeniu Jezusa wspominają synoptycy. Mateusz w swojej Ewangelii pisze: „Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód”. U Marka czytamy: „Zaraz też Duch wyprowadził Go na pustynię. Czterdzieści dni przebył na pustyni, kuszony przez szatana. Żył tam wśród zwierząt, aniołowie zaś usługiwali Mu”. Relacji z wydarzeń na pustyni nie brakuje też u Łukasza: „Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu i przebywał w Duchu [Świętym] na pustyni czterdzieści dni, gdzie był kuszony przez diabła. Nic w owe dni nie jadł, a po ich upływie odczuł głód”. Najbardziej rozbudowane fragmenty kuszenia znajdziemy u Mateusza i Łukasza. Opisują oni trzy próby, którym Szatan poddał Jezusa (dwie miały miejsce na pustyni, a jedna w Jerozolimie). Jak wiemy, z każdej z nich nasz Pan wyszedł zwycięsko – bo inaczej być nie mogło. Gdyby uległ Szatanowi – to by oznaczało, że nie jest Bogiem, że są istoty ważniejsze i potężniejsze od Niego. Ale Jezus jest Bogiem, więc nie uległ. Nie zaprzeczył swojemu Bożemu pochodzeniu.
Czterdzieści
40 dni Wielkiego Postu – i 40 dni przebywania Jezusa na pustyni. To liczba, która w Biblii pojawia się wielokrotnie. Już w Księdze Rodzaju czytamy o potopie, który trwał 40 dni. Mojżesz 40 dni przebywał na górze Synaj – otrzymał wtedy od Pana tablice z przykazaniami. 40 lat trwała też wędrówka Izraelitów do Ziemi Obiecanej. Ważne wydarzenia w historii zbawienia mają związek z liczbą 40. To dla nas ważna wskazówka – że pobyt Jezusa na pustyni – trwający 40 dni – to też ważne wydarzenie. Ważne dla samego Jezusa, ale i dla nas. Mamy z niego wyciągnąć konkretne wnioski. Wydarzenia skupione wokół liczby 40 warto uzupełnić jeszcze o wniebowstąpienie Jezusa, które przecież miało miejsce 40 dni po zmartwychwstaniu. Jezus wychodzi więc na pustynię i przeżywa tam długie, czterdziestodniowe rekolekcje. To konkretna wskazówka, jak mamy podejść do Wielkiego Postu. To mają być dla nas właśnie takie rekolekcje przeżywane w codzienności. Czas prowadzący do zmiany życia, do naprawy tego, co w nas niedomaga. Ważne są w tym czasie oczywiście takie konkretnie, kilkudniowe rekolekcje – w kościele czy online. Ale one nam nie wystarczą. Czterdziestodniowy pobyt Jezusa na pustyni zaprasza nas do pracy nad sobą przez cały Wielki Post.
>>> Papież w Środę Popielcową: Wielki Post to czynienie siebie małymi
Wysoko i nisko
Gdzie właściwie znajdziemy Pustynię Judzką? Już sama nazwa wskazuje, że jest to kraina geograficzna w Judei. To górzysta pustynia położona we wschodniej części Judei. Teren Pustyni Judzkiej dzisiaj podzielony jest między Izrael a Autonomię Palestyńską. Teren tej pustyni rozciąga się wzdłuż zachodniego brzegu Morza Martwego. Na południu Pustynia Judzka przechodzi w pustynię Negew, na północy jej koniec wyznacza Jerycho (jedno z najstarszych miasta świata). Pustynia Judzka to obszar ok. 1500 kilometrów kwadratowych. Zaczyna się właściwie zaraz po wyjeździe z Jerozolimy. Przejedziemy tunelem pod Górą Oliwną i od razu zaskakuje nas, jak nagle zmienił się krajobraz. Byłem tam w lutym, izraelska zima to czas, kiedy w tym rejonie świata jest najwięcej opadów. Pustynia była więc „zielona”. Biorę słowo „zielona” w cudzysłów, bo nawet w tej części roku życia tam wiele nie było. Pustynia Judzka to teren górzysty (najwyższe wzniesienie – Jabal Munttar – ma 524 m n.p.m.), widzimy mnóstwo suchych wzniesień i skalistych gór. To był mój pierwszy pobyt na jakiejkolwiek pustyni. Stereotypowo, myśląc o pustyni, kojarzymy taki teren z ogromem piasku – jak na Saharze. A Pustynia Judzka to rzeczywiście przede wszystkim kamienie. Ale ich widok robi naprawdę niezwykłe wrażenie. Pustynia Judzka dzisiaj to obszar zamieszkiwany licznie przez plemiona Beduinów. Ich głównym zajęciem jest wypasanie owiec i kóz – dlatego, obok wielbłądów, to te zwierzęta chyba najłatwiej spotkać na tym terenie. Są też oazy, w których prowadzone są uprawy (chyba największą jest samo Jerycho). Woda do nich doprowadzana jest z płynącego nieopodal Jordanu. Ciekawym miejscem na Pustyni Judzkiej jest… poziom morza! Spora część pustyni znajduje się już poniżej poziomu morza, w depresji – zwłaszcza Morze Martwe. To tam znajdziemy najniższy punkt na ziemi.
>>> Maciej Kluczka: wyjdź na pustynię. Tam spotkasz Boga
Góra Kuszenia
Zatrzymajmy się na chwilę jeszcze przy Górze Kuszenia. Wzniesienie, które tradycyjnie uznawane jest za miejsce kuszenie Jezusa, nazywane jest także Górą Czterdziestu Dni – po arabsku Dżabal Quruntul. Szczyt leży nieopodal Jerycha, ma charakterystyczny ścięty szczyt. Na górze miały miejsce dwa z trzech kuszeń Jezusa. Jezus odrzuca pokusy diabła. Co ciekawe, warto pamiętać, że na pustyni pokusy dopadły też wędrujących ku Ziemi Obiecanej Izraelitów. Izraelici nie potrafili ich pokonać. Wielokrotnie podczas wędrówki przez pustynię przegrywali, byli za słabi. I nagle, też na pustyni, pojawia się Jezus – i On wygrywa z kusicielem. Tradycja mówi, że diabeł miał zjawić się w jednej z grot znajdujących się na zboczu Góry Kuszenia.
>>> Jakie są formy postu w religiach świata?
W grocie tej modlił się i pościł Jezus Chrystus. W miejscu groty znajduje się teraz klasztor mnichów ortodoksyjnych. Na jego terenie wyznaczono kaplicę poświęconą pokusie chleba. A na szczycie góry znajduje się miejsce symbolizujące kolejną pokusę – tym razem tę, podczas której kusiciel pokazał Jezusowi wszystkie królestwa świata. Pielgrzymując wirtualnie po Pustyni Judzkiej warto jeszcze wspomnieć o jednym miejscu – o Qumran. To starożytna osada, która znajdowała się w odległości ok. kilometra od Morza Martwego – oczywiście na Pustyni Judzkiej. Pozostały po niej ruiny. To tam w połowie XX w. w jednej z okolicznych jaskiń znaleziono ponad 900 starożytnych rękopisów – wiele z nich to teksty biblijne.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |