nawrócenie kieszeni
Podejście katolików do pieniędzy bywa pełne sprzeczności i stereotypów. Są tacy, którzy uważają je za zło konieczne, a jeszcze inni podążając za „ewangelią sukcesu” uważają – niemal po kalwińsku – bogactwo za znak Bożego błogosławieństwa. Pan Jezus podchodził do pieniędzy i dóbr materialnych zupełnie od innej strony. Ewangelia traktuje pieniądze jako rzecz neutralną i doczesną, która może być użyta w sposób dobry i właściwy lub zły i nieprawidłowy.
W myśl słów Chrystusa „ten kto więcej otrzymał, od tego będzie się więcej wymagać” bogaci mają szczególną odpowiedzialność i misję, by dzielić się dobrem, które otrzymali, z tymi, którym powiodło się gorzej. Są wezwani do używania swojego majątku, by budować lepszą przyszłość i wspólnotę. Biedni nie są z kolei chwaleni za fakt swojego ubóstwa, lecz z powodu ufności jaką – mimo swojego stanu – pokładają w Bogu. Jezus nie chwali ubogiej wdowy dlatego, że jest biedna, lecz dlatego, że w swoim niedostatku wciąż potrafi dzielić się z innymi tym, co posiada.
Tutaj właśnie kryje się zagrożenie związane z pieniędzmi i dobrami materialnymi. Mogą one przesłaniać Boga, a w konsekwencji stać się bożkiem, który niszczy więzi społeczne i rodzinne oraz zamyka serca na bliźnich. Niektórzy wręcz niszczą innych, by mieć więcej pieniędzy. To przed tym ostrzegał Pan Jezus, a nie przed pieniędzmi samymi w sobie. Ewangelia zachęca do całkowitej ufności Bogu w dostatku i niedostatku oraz wolności od nieuporządkowanego przywiązania do pieniędzy. Wyrazistym symbolem tego jest nakaz niedzielnego i świątecznego odpoczynku oraz jałmużny.
W ramach tego dwutygodnia tematycznego przyjrzymy się bliżej, jak w praktyce we współczesnym świecie katolik powinien zarządzać swoimi pieniędzmi i formować się w tym zakresie na wielu polach. Przecież niedbałe gospodarowanie budżetem też może być grzechem. Dlatego przyjrzymy się temu tak od strony religijnej, jak i świeckiej.
Zobacz wszystkie wpisy dotyczące nawrócenie kieszeni