To był dla nas czas integracji [NASZA RELACJA Z ŚDM]
Jadąc na dni w diecezji Porto nie do końca wiedzieliśmy czego mamy się spodziewać. Grupą zostaliśmy przydzieleni do nie za dużej parafii na obrzeżach Moreiry.
Nastawieni byliśmy na zorganizowany plan na każdy dzień, jednak w większości mieliśmy wolny czas do wykorzystania na zwiedzanie Porto i odpoczynek. Parafia, jak na swoje prawdopodobnie niezbyt duże możliwości, ugościła nas najlepiej jak potrafiła.
W czwartek zorganizowali wieczór Taizè, w piątek swego rodzaju imprezę integracyjną, na którą zjechali się też ludzie z pobliskich parafii. Były występy lokalnych grup, koncerty, sprzedaż ciast, różnych innych wyrobów; całość trochę w klimacie polskiego festynu. W sobotę odbyła się wspólna msza wszystkich pielgrzymów z Porto – uczestniczyło w niej aż 60 tysięcy osób. Później kolejny festiwal, znowu koncerty i uwielbienie.
W niedzielę msza miała miejsce w kościele parafialnym. Ku mojemu zaskoczeniu, to nie na sobotniej mszy, ale właśnie tutaj ktoś pomyślał, że dobrze by było przeczytać Ewangelię również po angielsku i przetłumaczyć kazanie; w końcu przeżywanie mszy w zupełnie innym języku nie jest zbyt proste, a oprócz Portugalczyków i nas, Polaków, byli też Francuzi, Hiszpanie, Słowacy i mieszkańcy Saint Lucia. Ogólnie był to dla nas czas poznawania miasta, integracji, odpoczynku, również tego duchowego, przygotowującego na główne wydarzenia w Lizbonie.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |