fot. Karolina Binek/Misyjne Drogi

Tożsamość Europy i zadanie Kościoła – ekumeniczna debata u luteran

Tożsamość Europy i zadanie Kościoła to temat debaty z cyklu „Rozmowy pod kopułą: Ekumenia-Kościół-Europa”, zorganizowanej w ewangelickim kościele Świętej Trójcy w Warszawie. W spotkaniu wzięli udział była prymaska Kościoła Szwecji abp Antje Jackelén, posłanka do Parlamentu Europejskiego prof. Danuta Hübner, dyrektor Polskiej Rady Ekumenicznej ks. Grzegorz Giemza, generalny sekretarz Oikonest Europa ks. Rüdiger Noll oraz sekretarz komisji ds. dialogu między PRE i KEP ks. Sławomir Pawłowski.

Zebranych przywitali proboszcz ewangelickiej parafii Trójcy Świętej ks. Piotr Gaś oraz ks. Markus Meckel, proboszcz partnerskiej katedralnej parafii ewangelickiej w Berlinie.

– Nie chcemy, by Europa stała się Europą nacjonalizmów, wojen – mówił ks. Meckel, przywołując m. in. historię Polski. Podkreślił pragnienie, by Europa była praworządna i trwała przy wartościach. Zauważył, że na przestrzeni wieków Europa o swoje wartości, takie jak np. wolność religijna, musiała walczyć nawet z Kościołami, co doprowadzało do dramatycznych wojen religijnych.

>>> Jak daleko sięga Kościół?

Słowo wstępne wygłosiła abp Antie Jackelén, która do Warszawy przybyła wraz z mężem. Omówiła znaczenie Karty Ekumenicznej, podpisanej przez największe Kościoły w Europie.

Wskazała, że nie jest to dokument długi i zachęciła do zapoznania się z nim. Przytaczając strukturę Karty wskazała, że pierwszy rozdział, odwołujący się do wspólnego nicejsko-konstantynopolitańskiego Credo, zobowiązuje do ekumenicznej pracy nad jednością. Drugi rozdział traktuje o widzialnej współpracy, przede wszystkim przy głoszeniu Ewangelii, ale także wspólnym działaniu np. charytatywnym, wspólnej modlitwie i kontynuacji dialogu. Trzeci rozdział natomiast traktuje o wspólnej odpowiedzialności za Europę. Porusza m. in. kwestie dialogu międzyreligijnego i międzykulturowego. Każdy z punktów kończy się zobowiązaniami, np. przeciwstawianiu się wykorzystywania religii i Kościołów do nacjonalizmu.

Jak Lidia

Luterańska hierarchini wskazała za Dziejami Apostolskimi, że pierwszą przywódczynią wspólnoty chrześcijańskiej w Europie była kobieta – Lidia, mimo pierwotnie pewnych oporów apostoła Pawła. Jej zdaniem również dziś jest ona dobrą osobą do naśladowania w chrześcijańskim i społecznym życiu – przedsiębiorcza, autentyczna, wytrwała.

Abp Jackelén wskazała, że dziedzictwo kulturowe Europy nie jest tylko chrześcijańskie, oraz że były czasy, gdy Żydzi, chrześcijanie i muzułmanie żyli zgodnie, wzbogacając się wzajemnie. Podkreśliła, że różnorodne społeczeństwa są bardziej kreatywne, a różnorodność nie rozmywa tożsamości, lecz pogłębia ją.

– Wyzwania, przed którymi stoi dziś ludzkość, np. klimat, konflikty, migracje, wymagają wiedzy i umiejętności w najróżniejszych dziedzinach, ale także inspiracji płynącej z wiary. W wierze tkwi kulturowa integralność, duchowa głębia i moralna siła, której może brakować instytucjom świeckim – przekonywała była prymaska Kościoła Szwecji.

Migranci na polsko – białoruskiej granicy, jesień 2021r., fot. EPA/OKSANA MANCHUK / BELTA

Zwróciła uwagę na „5 toksycznych P”: polaryzację, populizm, protekcjonizm, postrawdę i patriarchat – stanowią one zagrożenie dla praw człowieka. Skrytykowała głosy przekonujące np., że prawa człowieka to projekt politycznie lewicowy, a równość nazywające niszczącą społeczeństwo ideologią gender. „Potrzebujemy Europy obywateli, którzy akceptują swoją odpowiedzialność za zjednoczoną Europę i żyją tą odpowiedzialnością” – mówiła, dodając, że wartości, na których opiera się demokracja i Europa, mają korzenie religijne

>>> Spotkanie Taize Rostock we Lwowie zakończone modlitwą wielu religii o pokój w parafii Jana Pawła II

Wracając do postaci Lidii wskazała, że chrześcijańskie dziedzictwo Europy zaczęło się od chrztu imigantki. „Chrześcijańska dusza Europy narodziła się w spotkaniu z tym co obce, inne, zaskakujące. Ta otwartość, także na pogardzanych obcych, była cechą Kościoła jak i Jezusa. Tych, którzy ufają Bożym obietnicom, stać na nowe spostrzeżenia. Dlatego potrzebujemy spotkań z innymi w ekumenizmie, kulturze” – mówiła abp Jackelén. Krytykując utożsamianie się Kościoła z mieczem zamiast ze słowem wskazała, że historia Lidii prowokuje, by wrócić do głoszenia z zapałem, co zawsze cechuje Kościół energiczny, gościnny i autentyczny.

Pełna nadziei

– Jestem przekonana, że tam, gdzie kończy się optymizm, nadzieja ma jeszcze moc do zaoferowania – stwierdziła. Podkreśliła, że „młodszym pokoleniom jesteśmy winni dać wiarygodną nadzieję”. – W tej nadziei jest też przestrzeń na gniew, frustrację, wyrażenie cierpienia. Nadzieja żyje też z realizmu i z pokory. Optymizm patrzy wstecz i mówi, że będzie OK, a nadzieja patrzy nie tylko na to, co było, ale i w przód, na obietnice. Ma więc potencjał odwagi, daje siłę do działania, siłę, która jest tak bardzo potrzebna – przekonywała.

Prof. Danuta Hübner w Karcie Ekumenicznej dostrzega szczególną odpowiedzialność Europy nie tylko za siebie, ale i za losy świata. „Ostateczne spełnienie Europy osiągniemy dopiero, gdy stanie się ona Europą obywatelek i obywateli” – mówiła.

>>> Potrzebny jest ekumenizm miłosierdzia

Przywołując wizytę prezydenta Ukrainy w Parlamencie Europejskim zwróciła uwagę na jego skierowane do wszystkich obywateli słowa, że los Europy nigdy nie był pozostawiony tylko politykom. „To przyczynek do refleksji, jak uczynić Europę bardziej obywatelską” – wskazała.

Podkreślając wsparcie całego demokratycznego świata dla Ukrainy podkreśliła, że może ona liczyć również na solidarną pomoc przy odbudowie. Wskazała, że agresja Putina jeszcze mocniej uwydatniła sens zjednoczonej Europy i budowania sojuszy państw demokratycznych. „Demokracja nie jest dana raz na zawsze, bywa, że trzeba o nią walczyć” – przypomniała, podkreślając, że nie można ulegać pokusom odchodzenia do wartości.

Co z Kartą Ekumeniczną?

Ks. Rüdiger Noll przypomniał, że Karta Ekumeniczna została przyjęta bardzo entuzjastycznie i przetłumaczona na ponad 35 języków, a w Polsce nawet dostępne są dwa tłumaczenia – wydane przez KEP i PRE. Wskazał, że w Karcie Europejskiej wprost zwrócono uwagę na konieczny udział Kościołów w integracji europejskiej.

– Jako Kościoły mamy tendencje do szybkiego stawiania postulatów instytucjom świeckim. Jednak, jeśli chcemy być inspirującą siłę dla Europy, co trzeba zrobić? Czy jako Kościoły jesteśmy dobrym przykładem integracji i zjednoczenia, dialogu, pojednania? Jakie formy dyskusji opracowaliśmy w Europie? Wydaje mi się, że powinniśmy być bardziej zachowawczy, wychodząc z postulatami do instytucji – mówił ewangelicki duchowny.

Fot. Karolina Binek

Przywołując ostatnie kryzysy w Europie zauważył, że oprócz zaangażowania charytatywnego brakowało na nie wspólnych reakcji, wspólnego dawania inspiracji. Zapowiedział także planowane nowe zgromadzenie, mające na celu rozbudowanie Karty Ekumenicznej na aktualne kwestie, np. wojny i pokoju czy ekologii.

Duchowny podkreślił, że dla niego Unia Europejska jest projektem pojednania i pokoju. Odnosząc się do wypowiedzi moskiewskiego patriarchy Cyryla stwierdził, że są nie do zniesienia i podkreślił, że nie można używać religii do nacjonalizmu. Zauważył, że również w rosyjskim i białoruskim Kościele prawosławnym są duchowni mówiący innym niż Cyryl głosem, który trzeba wesprzeć.

Ks. Sławomir Pawłowski wspomniał, że jednym ze współautorów Karty Ekumenicznej był śp. Wacław Hryniewicz, zwracający uwagę na hierarchię prawd. Najważniejsze jest tu więc wskazane w pierwszym rozdziale wspólne głoszenie Ewangelii. Podkreślił, że Karta może być dla chrześcijan dziś aktualną mapą działania i źródłem inspiracji. Odnosząc się do sytuacji w Ukrainie zauważył, że po niej nadejdzie czas na trudny proces pojednania i przebaczenia, przy którym trzeba będzie towarzyszyć ofiarom wojny Putina. Przywołując relacje polsko-niemieckie i rolę Kościoła podkreślił, że chrześcijanie mają tu duże pole do działania.

>>> Ekumenizm ogarnęła epoka lodowcowa

Ks. Grzegorz Giemza zauważył, że żyjemy w innej Europie niż ta, gdzie Paweł spotkał Lidię, a nawet kiedy podpisywani Kartę Ekumeniczną. „Dziś chrześcijanie żyją w mniejszości. Trzeba się nauczyć żyć z tym, że nie wszyscy żyją tak jak my. Możemy uczyć się tego od wspólnot mniejszościowych w społeczeństwie, jak robić swoje” – mówił. Wskazał, że dla instytucji europejskich może być inspirująca idea ekumeniczna – to, że jako chrześcijanie możemy być ze sobą i starać się przezwyciężać trudności i bariery, jakie narastały przez lata.

Ekumenia – Kościół – Europa

Spotkanie prowadziła Anna Radwan, socjolożka i prezeska Instytutu InEuropa. Na początku i na końcu wydarzenia na fortepianie utwory Chopina wykonał Przemysław Lechowski.

Cykl debat „Ekumenia-Kościół-Europa” u warszawskich luteranów nawiązuje do tradycji spotkań organizowanych Polskie Towarzystwo Ewangelickie, w których uczestniczyli m.in. Tadeusz Mazowiecki, Jerzy Buzek czy ks. Adam Boniecki. – Dzisiaj, w obliczu ogromnych zmian zachodzących w Europie i na naszej mapie geopolitycznej, otwieramy cykl „Ekumenia – Kościół – Europa”. Na chwilę obecną zaplanowane są trzy spotkania z udziałem ekspertów, polityków, ludzi nauki i ludzi kościołów różnych wyznań, z którymi chcielibyśmy rozmawiać na ważne i aktualne dziś dla naszej kulturowej europejskiej wspólnoty, której bazą są przede wszystkim wartości chrześcijańskie – wyjaśniła KAI Justyna Stanisławska, koordynatorka projektów z Parafii Ewangelicko-Augsburskiej Św. Trójcy w Warszawie.

O kolejnych debatach luteranie będą informować na bieżąco. – Chcielibyśmy ukazać Europę jako wspólny dom, który choć zamieszkany przez różne nacje i kultury, ma jednak wspólne filary i mimo różnic potrafi prowadzić konstruktywny dialog zmierzający do współpracy i wyboru takich decyzji, które będą drogą do pokoju, zapewnienia godnych warunków ekonomicznych, poszanowania prawa (ze szczególnym naciskiem na prawa obywatelskie i prawa człowieka), a także działania na rzecz ochrony klimatu – powiedziała Justyna Stanisławska.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze