fot. pixabay

Wielki czas wielkiej łaski

Kościoły stacyjne, drogi krzyżowe (rano, wieczorem, specjalne, bo ekstremalne), kolejki do spowiedzi, mimo że dyżurów spowiedników więcej. Czuwania, rekolekcje (także tematyczne, skierowane do konkretnych grup), katechezy wielkopostne, czuwania, Gorzkie Żale. Post, jałmużna, wyrzeczenia, przyrzeczenia.  

Oj… dużo się dzieje. Jeszcze całkiem niedawno Środa Popielcowa rozpoczęła czas Wielkiego Postu, a już teraz kalendarze katolików, chrześcijan mogą być wypełnione po brzegi. I tu bardzo ważna uwaga – nie chodzi o to, by odhaczać każde wielkopostne wydarzenie niczym koncert na festiwalu. Choć ten czas to przyznać trzeba swoisty festiwal wiary. Niech te wszystkie wielkopostne „eventy” będą dla nas motywacją, by zrobić coś więcej, by ten okres nie przepłynął jakoś obok nas. 

Wielkopostne wzmożenie  

Dobrze jest mieć dużo okazji do korzystania z Bożej łaski. A Wielki Post jest takim czasem. Widać to szczególnie w dużych miastach, gdzie wiele parafii, środowisk katolickich, duszpasterstw, specjalnie na Wielki Post rozbudowuje swoje „oferty”. Piszę o tym z perspektywy wielkiego miasta, a pewnie i w mniejszych miejscowościach jest co robić, gdzie się modlić, z kim rozważać Mękę Pańską. Ten pozytywny natłok wydarzeń zauważyłem tydzień temu, w czasie ostatniej niedzieli okresu zwykłego. W czasie ogłoszeń na koniec mszy św. ksiądz zaczął wymieniać zaproszenia na wydarzenia pierwszego tygodnia Wielkiego Postu. Ogłoszeniom nie było końca… Przy niektórych punktach wielkopostnego programu odsyłał wiernych na stronę internetową. W Środę Popielcową dodatkowe msze, jedna za drugą, nieprzerwana posługa spowiedników. Coś pięknego! Kościoły otwarte na oścież, Chrystus na wyciągnięcie ręki. Grzechem byłoby nie skorzystać! 
Od kilku lat popularną wielkopostną tradycją stały się kościoły stacyjne. Wierni zbierają się w kolejnych dniach w różnych świątyniach, by uczestniczyć w specjalnie przygotowanej liturgii. Takie przejście przez Wielki Post śladem kościołów stacyjnych to swoista pielgrzymka. To też wymaga wysiłku, pewnej logistyki i konsekwencji. W samej Warszawie na szlaku kościołów stacyjnych jest 25 świątyń archidiecezji warszawskiej i 15 na terenie diecezji warszawsko-praskiej. Takie parafie zapraszają na nabożeństwa, adorację, spowiedź i mszę św. Świątynia, która w dany dzień pełni funkcję kościoła stacyjnego, jest otwarta od godziny 6:00 do 21:00. W stolicy listę kościołów stacyjnych otwierała Świątynia Opatrzności Bożej, gdzie Eucharystii przewodniczył kard. Kazimierz Nycz. 

Jest co robić, jest co czytać 

Wielkopostne wzmożenie widać też, nieskromnie powiem, na naszej stronie internetowej (i w naszym redakcyjnym kalendarzu). Tekst goni tekst, rozmowa wielkopostne rozważania, a te z kolei artykuły z naukowym podłożem. Wszystko po to, by zachęcić nas, zmotywować, zaprosić do aktywnego spędzenia tego czasu. To nie jest okres na to, by leżeć na kanapie i jak usłyszałem w czasie Liturgii Środy Popielcowej – to też nie jest czas na smutek. A na pewno nie na smutek, który ma nas demotywować. Wiemy przecież – jako ludzie wiary – że ten czas łaski jest w gruncie rzeczy czasem radosnym. Nie radosnym tak powierzchownie, jak przeżyty niedawno karnawał. To radość wypływająca z głębi serca i z wiary, że Wielki Post to czas na nawrócenie, które ma pozwolić na czerpanie ze zdroju łask Zmartwychwstałego Chrystusa. Warto wykorzystać ten czas na duchowe wzrastanie, na rozwój. Nasza mobilizacja – choć oczywiście mogą być gorsze i słabsze dni – na pewno zaowocuje w niedzielny świąteczny poranek. Wtedy będziemy mogli z radością w sercu i spokojem w głowie nieco odpocząć… 

„Nasza mobilizacja – choć oczywiście mogą być gorsze i słabsze dni – na pewno zaowocuje w niedzielny świąteczny poranek”, fot. pixabay

Oczywiście nie na wszystko znajdziemy czas, ale może właśnie Wielki Post powinien zmotywować nas do tego, by trochę zmienić naszą rutynę? Może przez najbliższe tygodnie warto zrezygnować z czegoś, na rzecz czegoś nowego, innego? Niekiedy mała – pod względem ilościowym zmiana może spowodować dużą zmianę jakościową. A na brak oferty duszpasterskiej narzekać nie możemy. Drzwi kościołów, konfesjonałów, duszpasterstw są otwarte. Wejdźmy do środka, dajmy się zaprosić.  

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze