Kard. Stefan wyszyński jako młody ksiądz, kapelan AK. Fot. Youtube.com

Wkrótce premiera filmu o wojennych losach kard. Wyszyńskiego

„Jeżeli 12 września skupimy się tylko na patetyczności, podniosłym wydarzeniu, nie będziemy tego wszystkiego przekładać na nowe, młode pokolenia, to w kolejnym dniu o wszystkim zapomnimy” – mówi Tadeusz Syka.

Bydgoszczanin jest reżyserem fabularnej ekranizacji „Wyszyński – zemsta czy przebaczenie”. Premierę zaplanowano w okresie beatyfikacji Prymasa i Matki Róży Czackiej. Ponadto wspólnie z bratem przygotowuje szereg działa kulturalnych związanych z Prymasem.

Film odtworzy nieznane szerszej publiczności wojenne losy młodego ks. por. Stefana Wyszyńskiego, działającego jako kapelan tajnego szpitala Armii Krajowej u boku Matki Róży Czackiej pod ps. „Radwan III”.

>>> Jaki jest ulubiony film papieża?

Akcja rozgrywa się w 1944 roku, w czasie Powstania Warszawskiego w Laskach pod Warszawą i na terenie Puszczy Kampinoskiej. Młody porucznik Wyszyński zostaje ukazany m.in. w scenach wybuchu powstania, przemytu broni, konfrontacji z oddziałami SS oraz w codziennym życiu szpitala i oddziału.

fot. PAP/Tomasz Gzell

– Film ukazuje pytania młodego ks. Wyszyńskiego o wybaczenie: jak w obliczu wojny, gdzie młody porucznik widzi, jak giną na stołach operacyjnych czy w okopach jego wychowankowie, ma realizować względem wrogów przykazanie miłości? – stwierdza Syka, według którego Prymas jest nadal postacią nieodkrytą. – Wciąż poznaję kolejne etapy jego wybaczania. To coś kluczowego i ja sam jeszcze tego nie rozumiem. Robię film i stawiam siebie trochę w takiej pozycji, czy dzisiaj sam potrafiłbym wybaczyć Niemcom za te wszystkie zbrodnie – podkreśla reżyser.

>>> Wakacyjne drogi z książką i filmem

Cały film jest dedykowany obecnym i przyszłym kapłanom, by – jak podkreślił reżyser – nie bali się w trudnych sytuacjach wychodzenia przed szereg, dawania jasnego świadectwa i działania. – Jak robimy sondę, to wielu młodych myli Wyszyńskiego, pytając, czy był to piłkarz Legii? Także wielu biskupów mówi nam: myśmy nie wiedzieli, że on był kapelanem Armii Krajowej, dziękujemy, że robicie ten film. To wszystko powoduje, że jest w nas zapał i mobilizacja, by tę historię mocno rozpropagować – puentuje Tadeusz Syka.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze