Abp Pizzaballa: Kościół jest powołany do głoszenia Chrystusa wszystkim narodom
„Misją Kościoła jest niesienie wszystkim tego, co Jezus dał swoim uczniom, wypełniając w ten sposób powołanie nie tylko misyjne, ale powszechne: nie ma ludu, nie ma kultury, która nie byłaby wezwana do przyjęcia dobrej nowiny o mocy Chrystusa, dającego życie wieczne wszystkim, którzy uwierzą” – stwierdza w swoim rozważaniu fragmentu Ewangelii czytanym w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego (Mt 28, 16-20) łaciński patriarcha Jerozolimy, abp Pierbattista Pizzaballa OFM.
Święty Mateusz Ewangelista nie relacjonuje wniebowstąpienia zmartwychwstałego Pana i kończy swoją Ewangelię wersetami, które dziś usłyszeliśmy. Zamiast podkreślać odejście Jezusa, Mateusz woli zwrócić uwagę na Jego definitywną obecność pośród swoich uczniów, w sercu rodzącego się Kościoła. Żaden z czasowników, których przedmiotem jest Jezus, nie mówi o odejściu, o oderwaniu się. Przeciwnie, wszystkie działania Zmartwychwstałego mówią o relacji, mówią o bliskości Jezusa ze swoimi uczniami.
Pierwszym działaniem Jezusa jest zbliżenie się („Jezus podszedł””, Mt 28, 18): Jezus podchodzi i wydaje się, że chce pokonać dystans, jaki dni męki stworzyły między Nim a uczniami. Drugim działaniem jest mówienie, rozmowa z nimi („i przemówił”, Mt 28, 18), kończąc swoją mowę wersetem 20, który jest obietnicą niekończącej się relacji: „ A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”.
Zatrzymajmy się przez chwilę nad słowami Jezusa, które z pozoru wydają się dziwne. Jezus bowiem mówi, że dana mu jest wszelka władza, w niebie i na ziemi; i dlatego uczniowie muszą i mogą pójść, aby głosić zbawienie wszystkim narodom: Jezus otrzymał wszelką władzę, dlatego uczniowie muszą wyruszyć.
Co to oznacza?
Przede wszystkim mówi nam, że władza Jezusa jest władzą, która przeszła przez krzyż. Przychodzi tu na myśl wydarzenie opisane w Ewangelii św. Mateusza 20, 20-28. Matka Jakuba i Jana oddaje Jezusowi pokłon (podobnie jak uczniowie w dzisiejszym fragmencie), aby prosić Go o udzielenie władzy jej synom. A Jezus przypomina jej i jej synom, że Jego władza przechodzi przez gorzki kielich, który trzeba wypić do końca („Czy możecie pić kielich, który ja mam pić?”, Mt 20,22). Teraz, gdy Jezus wypił ten kielich aż do końca – ewangelista Mateusz w relacji z Getsemani kilkakrotnie mówi o kielichu, który Jezus godzi się wypić, aby wypełnić wolę Ojca (Mt 26, 39, 42) – może otrzymać od Ojca wszelką władzę w niebie i na ziemi. Władza nad ludźmi po grzechu była prerogatywą śmierci: to śmierć miała nad nimi władzę, trzymała ich w niewoli. Teraz Jezus pokonał tego wroga, wyrwał ludzi spod jego wpływu, przywrócił ich do życia.
Wypowiedź Jezusa mówi nam również, że uczniowie nie mają żadnej władzy poza tą, i że tylko dzięki temu zwycięstwu Jezusa nad śmiercią mogą wyjść. W przeciwnym razie nie mieliby nic do powiedzenia i przekazania komukolwiek. W swojej misji wobec wszystkich narodów nie mają nic innego do przekazania poza tym, co Pan Jezus otrzymał od Ojca przez Paschę. Nie czynią czegoś nowego, nie muszą niczego wymyślać. Po prostu uczestniczą w misji swojego Pana, którą On już wypełnił dla wszystkich.
Cała narracja Dziejów Apostolskich pokaże jedynie tę prawdę: Kościół dokonuje tych samych dzieł Jezusa pośród narodów, powtarza Jego słowa, tak jak Duch Święty daje mu moc, aby upamiętniał i czynił.
Ostatnia uwaga
Powiedzieliśmy, że uczniowie uczestniczą w misji swego Pana, kontynuują Jego dzieło. Istnieje zatem głęboka ciągłość, ale i oczywista nowość. Jeśli przed Paschą dzieło Jezusa było skierowane tylko dla Izraela (por. kobieta kananejska w Mt 15, 21-28 i posłanie uczniów do „owiec, które poginęły z domu Izraela” z nakazem, by nie iść do pogan w Mt 10, 5-6), to tutaj misja dotyczy wszystkich ludów („Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody”, Mt 28, 19).
>>> Biblijna recepta na zdrowie psychiczne
Zwycięstwo nad śmiercią jest zwycięstwem, które Jezus odniósł dla całej ludzkości, a nie tylko dla niektórych.
Misją Kościoła jest niesienie wszystkim tego, co Jezus dał swoim uczniom, wypełniając w ten sposób powołanie nie tylko misyjne, ale powszechne: nie ma ludu, nie ma kultury, która nie byłaby wezwana do przyjęcia dobrej nowiny o mocy Chrystusa, dającego życie wieczne wszystkim, którzy uwierzą.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |