Foto: Andrzej Borowiec

Boliwia. Smak Bożego Narodzenia [MISYJNE DROGI]

W boliwijskiej tradycji obchodzenia Bożego Narodzenia obecny jest kogut. To on miał swoim pianiem ogłosić przyjście Mesjasza na świat.

Czas biegnie nieubłaganie. Jeszcze niedawno w Polsce dzieci cieszyły się wakacjami, a teraz zbliża się koniec Adwentu – radosnego oczekiwania na przyjście Jezusa. W Boliwii trudno jest mi się przyzwyczaić się do tego okresu. Z dzieciństwa pamiętam, że zawsze Adwent i Boże Narodzenie kojarzyły m się z białym puchem śniegu, a tu zaczyna się lato i coraz większe upały. Ani bałwana, ani sanek, a renifery z bryczką wygrzewają się na słońcu przed supermarketem. Na wielu placach i w parkach ustawiane są szopki. W Boliwii w okresie Adwentu nie odprawia się rorat. Tylko wieniec adwentowy oznajmia, że do Świąt Bożego Narodzenia jest coraz bliżej, a wierni na Mszę św. przynoszą do kościoła i kładą pod ołtarz Dzieciątko Jezus. Czasem przynoszą też małe szopki, aby ksiądz je pobłogosławił. Tradycja bożonarodzeniowa nie za wiele odbiega od polskiej. 24 grudnia o północy (lub nieco wcześniej) odprawia się Mszę św. zwaną „Gallo”, czyli w dosłownym tłumaczeniu „kogut”. W Polsce to Pasterka. Interpretacja nazwy jest różna: niektórzy tłumaczą, że kogut ogłosił narodzenie Dziecięcia Jezus. Tradycja kościelna głosi, że papież Sykstus III w V w. zainicjował odprawianie Mszy św. wigilijnej o północy jako wejście w nowy dzień (Bożego Narodzenia), wraz z pierwszym pianiem koguta. Inna tradycja głosi, że w menu wieczerzy wigilijnej był pieczony kogut i stąd wzięło się to określenie. Tradycja głosi też, że oryginalna nazwa wzięła się od celebracji Mszy św. w Bazylice św. Piotra w Jerozolimie.

Foto: Andrzej Borowiec

Wszystkie interpretacje sprowadzają się do jednego – chodzi o ogłoszenie narodzenia Dziecięcia Jezus. Oczywiście w każdym boliwijskim domu koniecznie musi być obecna szopka. W niektórych rejonach Boliwii dzieci i młodzież śpiewają villancicos (kolędy) i przy tym tańczą, oddając cześć Nowonarodzonemu. Przy tym oczywiście otrzymują prezenty. Któregoś roku zaproszono mnie na taką adorację taneczną przed szopką – wszyscy tańczyli, oddając cześć Jezusowi. Wygląda to dość ciekawie i oryginalnie. Wieczorem rodzina nie spożywa kolacji. Wspólne jedzenie następuje dopiero po Mszy św. „Gallo”. Często przed kościołem, po skończonej Mszy św., parafianie serwują gorącą czekoladę, a w rodzinach spożywa się tradycyjny posiłek – Picana de navidad. Przygotowuje się ją na bazie kurczaka, wołowiny i jagnięciny. Do tego podaje się ziemniaki, marchew i kukurydzę. Danie podawane jest w małych miseczkach. Święto Trzech Króli także obchodzi się uroczyście. W niektórych rejonach kraju dzieciom wręcza się prezenty. Skoro trzej królowie przynieśli dary Jezusowi, to i my wzajemnie powinniśmy w ten dzień wręczać sobie podarki. W tym dniu do poświęcenia na Mszy św., przynosi się figurki trzech króli.

ks. Andrzej Borowiec SDB

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze