epa05735423 President-elect Donald J. Trump delivers his Inaugural address after taking the oath of office as the 45th President of the United States in Washington, DC, USA, 20 January 2017. Trump won the 08 November 2016 election to become the next US President. EPA/JIM LO SCALZO Dostawca: PAP/EPA.

Donald Trump zaprzysiężony jako 45. prezydent USA

45. prezydent USA Donald Trump, który w piątek został zaprzysiężony wraz z wiceprezydentem Mike’em Pence’em, powiedział w mowie inauguracyjnej, że „zabierze władzę z Waszyngtonu”, i obiecał „koniec masakrowania Ameryki”.

Trump rozpoczął przemówienie dziękując byłym prezydentom Stanów Zjednoczonych, Amerykanom i ludziom na całym świecie, a szczególnie Barackowi Obamie i jego administracji za pomoc w przekazaniu władzy.

Skoncentrował się następnie na tematach, które stanowiły główne wątki jego kampanii wyborczej: odbudowie amerykańskiego przemysłu, ochronie miejsc pracy, odebraniu władzy „waszyngtońskim politykom” na rzecz zwykłych Amerykanów i kierowaniu się dewizą „Ameryka przede wszystkim”.

Trump nakreślił – jak komentują media w USA – ponury obraz sytuacji Stanów Zjednoczonych i ich obywateli; Ameryka jest krajem opustoszałych fabryk i szerzy się w niej przestępczość; nazwał bezczynne zakłady „grobowcami” i zauważył, że rząd federalny wydawał miliardy dolarów na obronę granic „innych krajów”.

Prezydent powiedział, że podczas gdy polityczni przywódcy w Waszyngtonie cieszyli się swymi sukcesami, „borykające się rodziny w całym naszym kraju nie miały wielu rzeczy, z których mogły się cieszyć”.

„To wszystko zmienia się (…) właśnie tutaj i właśnie teraz, ponieważ ta chwila to wasza chwila” – oznajmił Trump i dodał: „To masakrowanie Ameryki kończy się właśnie tu i kończy się właśnie teraz”.

„Każda decyzja dotycząca handlu, podatków, imigracji, spraw zagranicznych będzie podejmowana tak, aby przyniosła korzyści amerykańskim pracownikom i amerykańskim rodzinom” – obiecał.

„20 stycznia 2017 roku będzie zapamiętany jako dzień, w którym lud stał się znowu przywódcą narodu (amerykańskiego)” – zaznaczył.

Prezydent powiedział też: „Wszyscy Amerykanie w każdym miasteczku daleko i blisko, od jednego oceanu do drugiego oceanu, usłyszcie te słowa: nigdy więcej nie będziecie ignorowani”.

„Będę walczył dla was, poświęcając każde tchnienie (…), i nigdy, nigdy was nie zawiodę” – kontynuował Trump.

Oznajmił, że „nowa wizja będzie rządziła naszą ziemią”, i powtórzył: „Ameryka przede wszystkim”, co było wyborczym hasłem jego kampanii. „Odbudujemy kraj rękoma amerykańskich pracowników” – dodał.

„Razem na wiele, wiele lat określimy drogę, jaką pójdzie Ameryka i świat” – oświadczył.

Trump powiedział też, że Stany Zjednoczone „muszą chronić (Amerykanów) przed zabieraniem amerykańskich miejsc pracy przez inne kraje”. „Będziemy postępować według dwóch prostych reguł: kupować amerykańskie (produkty) i zatrudniać Amerykanów” – oznajmił.

Prezydent ogłosił, że jego administracja odbuduje infrastrukturę w kraju, aby dać pracę tym, którzy są bezrobotni.

Zapowiedział, że Amerykanie odnajdą solidarność i „wzajemną lojalność”, i zaapelował o „nowe poczucie narodowej dumy”, które pozwoli zaleczyć konflikty i podziały między obywatelami Ameryki.

„Zbyt długo broniliśmy granic innych krajów, podczas gdy odmawialiśmy obrony naszego” – mówił Trump. Oświadczył, że żałuje, iż Ameryka finansuje „armie innych krajów”, podczas gdy siły zbrojne USA zostały „w smutny sposób” osłabione; obiecał ochronę amerykańskich granic i to, że od tej pory interesy Ameryki będą zawsze priorytetem Waszyngtonu.

Zapowiedział też, że Stany Zjednoczone „będą chronić stare sojusze i tworzyć nowe”, a także zjednoczą „cywilizowany świat przeciwko radykalnemu islamskiemu terroryzmowi”, który zostanie wykorzeniony.

Stany Zjednoczone „nie chcą narzucać amerykańskiego stylu życia innym krajom, ale chcą być (dla nich) przykładem” – zastrzegł Trump.

Prezydent dodał, że „skończyły się puste obietnice”, a dla Ameryki nadeszła teraz „godzina działania”. „Nie będziemy akceptowali polityków, którzy tylko mówią i nie działają” – podkreślił.

„Razem przywrócimy Ameryce jej siłę. Przywrócimy Ameryce jej bogactwo. Przywrócimy Ameryce jej dumę. Przywrócimy Ameryce bezpieczeństwo. I, tak, przywrócimy Ameryce jej wielkość” – powiedział na zakończenie.

Przemówienie Trumpa trwało 16 minut i było krótsze niż mowy inauguracyjne większości prezydentów – pisze Politico. Jak komentuje AFP, wystąpienie nowego prezydenta miało wydźwięk „ofensywny i zdecydowanie populistyczne akcenty”.

BBC podsumowuje, że dwa najczęściej używane w tej mowie słowa to „Ameryka” i „Amerykanie”. Według AP przemówienie Trumpa było „bezceremonialnym przeglądem” wątków, które napędzały jego kampanię wyborczą, czyli „ekonomicznego nacjonalizmu i populizmu”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze