fot. EPA/TINO ROMANO

Jeden klęczy, a drugi stoi – czyli o różnych zachowaniach podczas mszy świętej

Podczas przeistoczenia jedni klęczą wpatrując się w hostię i kielich, inni klęczą, ale jednocześnie schylają głowę. W czasie „Baranku Boży…” jedni uderzają pięścią w pierś, inni tego nie robią. W czasie hymnu „Chwała na wysokości Bogu” jedni schylają głowy przy wypowiadaniu imienia „Jezus”, inni nie. Które gesty są prawidłowe? 

Wskazania Episkopatu Polski po ogłoszeniu nowego wydania „Ogólnego wprowadzenia do mszału rzymskiego” (w skrócie: OWMR) zachowanie wiernych w czasie mszy świętej opisują tak: „Zachowywanie przez wszystkich uczestników jednolitych postaw ciała jest znakiem jedności członków chrześcijańskiej wspólnoty zgromadzonych na sprawowanie świętej liturgii: wyrażają one bowiem i kształtują duchowe przeżycia uczestniczących”. Ważne jest więc, by nasze gesty, postawy, zachowania w czasie najważniejszego czasu – czyli Eucharystii – miały jak najwięcej ze sobą wspólnego. Byśmy byli jedno. Nie oznacza to jednak, że gdy wierny z ławki po prawej w tym samym czasie klęczy, a wierny w ławce po lewej stoi, to jedność została zniweczona. Nic podobnego. Sprawdźmy jednak szczegóły. 

>>> Krótki przewodnik po mszy świętej: obrzędy wstępne

mszał

fot. Flickr (EpiskopatNews)

Abyście byli jedno… 

Każdy z nas na pewno kojarzy takie sytuacje, gdy w jednym kościele i w czasie tej samej mszy wierni wykonują nieco różne gesty. Sam ostatnio zauważyłem tych, którzy „odstają od reszty”. Na przykład podczas modlitwy eucharystycznej, gdy wszyscy stoją, siedzące w ławce przede mną małżeństwo aż do Modlitwy Pańskiej klęczało. Respektując ich prawo do indywidualnego przeżywania Eucharystii pomyślałem, że nie jest to najlepsze rozwiązanie. Dobrze jest bowiem, gdy w jednym kościele wszyscy zachowuję podobną formę. 

Przyjmowanie konkretnych postaw podczas mszy świętej zostało opisane w „Ogólnym wprowadzeniu do mszału rzymskiego”. Zostały wydane też wskazania Episkopatu Polski po ogłoszeniu nowego wydania „Ogólnego wprowadzenia do mszału rzymskiego” (przyjęte na 331. Zebraniu Plenarnym KEP w marcu 2005 r.). Każda wspólnota parafialna mogłaby więc od czasu do czasu odświeżać swoją wiedzę w tych tematach. Nowe wydanie OWMR obowiązuje w Polsce od 2004 r. Wtedy biskupi zachęcali wiernych, by dokument ten był okazją do przypomnienia niektórych zaleceń Kościoła na temat uczestnictwa we mszy świętej. Z kolei Jan Paweł II w liście apostolskim Mane nobiscum, Domine pisał: „Konkretnym zobowiązaniem na ten Rok Eucharystii, mogłoby być dokładne przestudiowanie przez każdą wspólnotę parafialną Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego”. Z naszego szacunku do wielkiego Misterium, jakim jest Eucharystia, powinna płynąć też chęć do tego, by przeżywać ją głęboko, świadomie i z jak największą godnością. Zachowanie odpowiedniej formy może w tym pomóc. 

Msza w kodeńskiej bazylice fot. Paweł Gomulak OMI

fot. Paweł Gomulak OMI

Przepisy i przyzwyczajenia  

Nie chodzi oczywiście o to, by jedność Kościoła i jedność katolików sprowadzać wyłącznie czy przede wszystkim do jedności w formie. To byłoby zdecydowanie za mało. Jednak wspólnie wykonywane gesty, takie same postawy podczas liturgii, pomagają tę jedność zbudować, lepiej ją poczuć i wyrazić. Wskazań, które przygotował episkopat jest w sumie 55. Łatwo więc je omówić z wiernymi, chociażby w czasie kolejnych niedzielnych kazań. Rozmawiałem z księżmi z różnych diecezji w Polsce i przyznali oni, że z przestrzeganiem tych wytycznych bywa różnie. Duszpasterz, który pracuje w Krakowie ma też kontakt z młodzieżą z sąsiedniej diecezji tarnowskiej. Mówi, że gdy przyjeżdżają na spotkania modlitewne do kolegiaty św. Anny w Krakowie (którą można nazwać centrum duchowości młodzieży krakowskiej) to od razu rozpoznaje, którzy z nich są z Krakowa, a którzy Tarnowa. W diecezji tarnowskiej bowiem od lat nie zmienił się moment wstawania i klęczenia podczas modlitwy eucharystycznej. Wierni klęczą tam przez cały czas. Z życia codziennego wiemy, że przyzwyczajenia bywają bardzo silne i nawet nowe przepisy niekiedy przez długie lata nie są realizowane, bo ludziom trudno zrezygnować ze znanych im zwyczajów. Tak jest też w życiu Kościoła. Bardzo wiele parafii nie wprowadziło w życie wszystkich wytycznych OWMR. 

>>> Dwóch Dominików (a zarazem dominikanów) zgłębia tajemnice Eucharystii

fot. PAP/Tomasz Gzell

A warto do tych wytycznych i do samego „Ogólnego wprowadzenia do mszału rzymskiego” wracać. Bo czy na przykład zdajemy sobie sprawę z tego, że „Wspólnota powinna przygotowywać zarówno mężczyzn, jak i kobiety do czytania słowa Bożego”? Zadajmy sobie pytanie, czy każda wspólnota parafialna z tej powinności się wywiązała? Czy raczej z góry uznaje się, że lektorka to raczej wyjątek niż reguła? Wytyczne, które obowiązują od lat mogą być dla naszego życia religijnego bardzo ożywcze.  

Stać czy siedzieć? 

Wierni stoją: od wejścia kapłana aż do kolekty włącznie; podczas śpiewu przed Ewangelią, w czasie Ewangelii, wyznania wiary i modlitwy powszechnej, od wezwania: Módlcie się, aby, aż do Baranku Boży, z wyjątkiem modlitwy epikletycznej i słów przeistoczenia; w czasie modlitwy po Komunii i zakończenia Mszy świętej. (OWMR) 

Z formą sprawowania i przeżywania Eucharystii bywają jednak i inne problemy. To na przykład mieszanie stylów. Tak się dzieje wtedy, gdy elementy należące do nadzwyczajnego rytu rzymskiego przenoszone są do formy zwyczajnej. Każda forma ma swoje przepisy i trzeba je uszanować. Pytanie „jak się zachować” pojawia się też wtedy, gdy jakaś parafia nie przestrzega obowiązujących wytycznych, a wierny wie o tym i zastanawia się, co ma zrobić. Stosować przepisy czy dostosować się do lokalnego zwyczaju? Z formalnego punktu widzenia powinien zastosować się do przepisów. Z ludzkiego punktu widzenia – powinien dostosować się do zwyczaju większości – aby się nie wyróżniać. Warto wtedy przyjąć pokorną postawę i zadać sobie pytanie: czy chcemy stać się „sensacją” i zamanifestować przestrzeganie liturgicznych przepisów? Czy to będzie służyć duchowi liturgii?. 

Fot. cathopic/Juan Pablo Arias

Sytuacje z Kościoła wzięte  

Zatrzymajmy się przy kilku konkretnych przykładach. Czy pochylamy głowę na wypowiadane imię Jezus? Księża, z którymi rozmawiałem przyznają, że zauważają coraz więcej ludzi wykonujących ten gest, szczególnie w czasie hymnu „Chwała na wysokości Bogu”. Według moich rozmówców jest to po części owoc religijnej formacji, bo w poprzednich latach nie było to zauważalne. Wielu młodych księży zwraca uwagę na coraz wyższy poziom kształcenia liturgicznego w czasie studiów, przez co zwiększa się zamiłowanie do Eucharystii, dbałość o szczegóły i wierność przepisom. Gdy ci księża praktykują to w czasie liturgii, wierni widzą to i ich naśladują. Według wytycznych na każde wymówienie imienia Jezus, Maryi oraz świętego wspominanego w danym dniu należy skłonić głowę.  

W wytycznych podanych w OWMR czytamy, że „w celebracji liturgii kapłan i wierni świeccy spełniają wiele gestów. Są one złączone z wypowiadanymi modlitwami lub aklamacjami. Zalecony gest spełniają więc te osoby, które odmawiają daną modlitwę. Dlatego wszyscy biją się w piersi podczas aktu pokuty i wszyscy kłaniają się w odpowiednim momencie w czasie odmawiania Wyznania wiary, gdy wymawiają słowa: i za sprawą Ducha Świętego oraz czynią skłon głowy, gdy wymawiają razem imiona Trzech Osób Boskich, imię Jezusa, Najświętszej Maryi Panny oraz Świętego, na którego cześć odprawia się Mszę św. Natomiast tylko kapłan spełnia gesty, które są nakazane w czasie Modlitwy eucharystycznej”. Tak więc skłonimy głowę na imię Jezusa i Maryi w czasie Credo, ale już nie wtedy, gdy kapłan wymawia te imiona w czasie modlitwy eucharystycznej. Gest skłonu musi być połączony z wypowiadanymi na głos słowami modlitwy.  

Stać czy siedzieć? 

Wierni mogą siedzieć: w czasie czytań i psalmu responsoryjnego; w czasie homilii; w czasie przygotowania darów; w czasie rozdzielania Komunii świętej i milczenia po niej. (OWMR)

fot. EPA/LUKAS BARTH-TUTTAS

A czy należy skłaniać głowę w czasie przeistoczenia? Tej kwestii OWMR nie rozstrzyga. Na pewno wierni klęczą w trakcie słów wypowiadanych przy konsekracji. Moi rozmówcy podkreślają, że pokłon wykonuje się szczególnie wtedy, gdy wierny z jakiejś przyczyny nie może uklęknąć. Gdy wierny klęczy i jednocześnie chce skłonić głowę (w geście uniżenia i pokory wobec Najświętszego Sakramentu) to dobrze, by zrobił to w tym samym momencie, gdy klęka też kapłan. Generalnie jednak warto pamiętać, że przeistoczenie to moment ukazania; ukazania Ciała i Krwi Chrystusa. Naturalne jest więc, by w tym czasie patrzeć na Ciało i Krew Chrystusa. Czy uderzyć się w piersi w czasie słów „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata”? Taki gest przewidziany jest w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego. Jest to wyraz uniżenia, pokory, świadomości bycia grzesznikiem. Jednak już „Ogólne wprowadzenie…” o tym geście nie wspomina.  

>>> Michał Jóźwiak: „ulepszacze” mszy świętej [FELIETON] 

Komunia Święta przyjmowana na stojąco czy w formie klęczącej? W OWMR zaleca się procesyjne podchodzenie w celu przyjęcia Komunii świętej. „Ciało Pana jest bowiem pokarmem na drodze do życia wiecznego. Komunię świętą można przyjąć w postawie klęczącej lub stojącej. Postawę stojącą należy zachować zawsze, gdy Komunii świętej udziela się pod obiema postaciami. Wierni przyjmujący Ciało Pańskie w postawie stojącej wykonują wcześniej skłon ciała lub przyklękają na jedno kolano” – tak brzmią przepisy. A ilu dyskusji (czy wręcz kłótni) na ten temat jesteśmy świadkami, prawda? Ci, którzy przyjmują Komunię klęcząc potrafią odsądzać od czci i wiary tych, którzy robią to na stojąco. Ci, którzy przyjmują Komunię na stojąco uważają niekiedy, że tak jest lepiej. A wytyczne mówią jasno: obie formy są równoprawne i obie oznaczają przyjęcie Komunii z tą samą godnością i szacunkiem. Kolejny dowód na to, że zanim wdamy się w dysputy (fakt – niekiedy bardzo ciekawe i wciągające) lepiej najpierw zajrzeć do źródła.  

Stać czy siedzieć? 

Wierni klęczą: w czasie modlitwy epikletycznej i przeistoczenia (wierni klękają na epiklezę, a wstają przed aklamacją po przeistoczeniu); na słowa: Oto Baranek Boży; Panie, nie jestem godzien; mogą klęczeć w czasie przyjmowania Komunii świętej, jeżeli taka forma została przyjęta we wspólnocie; mogą klęczeć od śpiewu Święty do doksologii: Przez Chrystusa, z Chrystusem, jeśli taki zwyczaj istnieje we wspólnocie. (…) Ludzie w starszym wieku, słabi i chorzy, mogą siedzieć w czasie całej Mszy świętej i nie należy ich niepokoić. (OWMR) 

fot. EPA/LUKAS BARTH-TUTTAS

Jeszcze jedna zasada, z której przestrzeganiem często bywa różnie. Chodzi o miejsce, z którego w czasie mszy mogą przemawiać osoby świeckie. Tak dzieje się najczęściej po Komunii świętej, w czasie ogłoszeń duszpasterskich. „Jeśli przed rozesłaniem przemawia osoba świecka czyni to nie z ambony, lecz od mikrofonu z miejsca przeznaczonego dla komentatora. Ambony nie powinno się wykorzystywać do wystąpień (przemówień), które nie są związane z proklamacją słowa Bożego” – czytamy w OWMR. A ile razy się zdarza, że ogłoszenia czy świadectwa w czasie kazania wygłaszane są przez osoby świeckie i to właśnie z ambony. To wymaga zmiany.   

Po więcej szczegółów zapraszam do „Ogólnego wprowadzenia do mszału rzymskiego”. W naszej codziennej religijnej praktyce pamiętajmy, że te reguły mają być dla nas wzmocnieniem w dążeniu do jedności. Nie są one jednak celem samym w sobie. Niedobrze bowiem by było, gdybyśmy myśleli więcej o formie niż o treści. I gdybyśmy jedność wspólnoty sprowadzali tylko do tego, co rytualne. Jedność przejawia się na zupełnie głębszych poziomach, niż na poziomie formy, ale forma może do nich prowadzić.  

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze