fot. unsplash

Katolików mniej, ale lepsi „jakościowo”?

– Przez ostatnich 40 lat liczba katolików we Włoszech zmniejszyła się co najmniej o połowę. Ale ci, którzy pozostali mają silniejszą motywację i są lepiej poinformowani – uważa włoski pisarz i apologeta Vittorio Messori.

fot. domena publiczna



>>> USA: coraz mniejszy odsetek Amerykanów uważa się za chrześcijan

Do tych refleksji skłoniła go praca nad nowym wydaniem jego światowego bestselleru „Ipotesi su Gesu” (Opinie o Jezusie). – We Włoszech katolicyzm staje się kwestią wyboru. Dziś katolicy wierzą z przekonania – dodaje Messori. Przypomina on, że również dla niego katolicyzm był konsekwencją wyboru, a dokładniej nawrócenia. 

Nigdy nie sądziłem, że zostanę katolikiem. Gdyby ktoś mi to kiedyś przepowiedział, to bym pomyślał, że mi źle życzy (Vittorio Messori)
Pisarz zaznacza, że w przeciwieństwie do swego starszego przyjaciela Umberta Eco rozpoczął studia na uniwersytecie turyńskim jako agnostyk, a zakończył je jako katolik. Eco przeciwnie, z dyrektora Akcji Katolickiej stał się agnostykiem, czy jak sam wyznał, apostatą. Gdyby nie porzucił katolicyzmu, byłby dla Kościoła jednym z największych pisarzy – przyznaje nie bez żalu Messori. Wspomina, że dla żartów rywalizowali z Umbertem Eco o liczbę języków, na które przetłumaczone zostały ich książki. Eco dał za wygraną, kiedy „Opinie o Jezusie” zostały wydane w alfabecie Braille’a, dla niewidzących.

>>> Religia oparta na zdrowej mniejszości będzie silniejsza [ROZMOWA]

Vittorio Messori w Radiu Watykańskim o książce „Opinie o Jezusie”, fot. domena publiczna


Messoriego nie dziwi stałe zainteresowanie tą książką, która jest owocem dociekań, które prowadził po swym nawróceniu. Ludzie wciąż zastanawiają się kim jest Jezus. U katolików budzą się ponadto obawy o losy nauczania Kościoła, tego, co powinno w nim pozostać niezmienne. Zapewnia, że w Kościele nie dojdzie do schizmy. Wierzący odnoszą jednak wrażenie, że chce się zmienić doktrynę i to ich niepokoi – dodaje w wywiadzie dla dziennika „La Verità”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze