Msza św. na materacu. „Bo było gorąco” [FELIETON]
Ksiądz Matteo Bernasconi postanowił odprawić mszę św. w kąpielówkach. W morzu. Za ołtarz posłużył mu dmuchany materac. Duchowny mówi, że jakaś pani podziękowała mu, iż Kościół przyszedł do niej także na plażę. Tymczasem prokuratura bada, czy ksiądz nie znieważył wiary katolickiej.
Mam poczucie, jakbym wywołał wilka z lasu. Kilka tygodni temu napisałem tekst o mszach świętych odprawianych poza kościołami i kaplicami. Obozy harcerskie, pielgrzymki, wyjazdy i inne letnie okoliczności sprzyjają mszom odprawianym w plenerze.
Proste zasady
Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że kwestia ta podlega regulacjom. Czasem nawet duchowni nie mają świadomości, że odprawienie mszy św. polowej wymaga zgody biskupa diecezjalnego. To ważne przypomnienie: liturgia jest własnością Kościoła, a nie celebransa. Fakt, że ktoś przyjął święcenia kapłańskie nie czyni go panem i władcą sakramentów, które sprawuje. Duchowny jest sługą i w tej kwestii widać to wyjątkowo wyraźnie. A właściwie powinno być widać, bo czasem brakuje rozumienia tego, czym jest kapłaństwo i msza św. Wymagana zgoda od biskupa nie jest niepotrzebnym przepisem, ale wskazaniem, że prezbiter i jego ocena sytuacji nie wystarczą do tego, aby zrobić wyjątek od reguły zapisanej w prawie kanonicznym, że „Eucharystię należy sprawować w miejscu świętym”. Potrzebna jest ocena przełożonego, który odpowiada za kult w swojej diecezji.
>>> Msza św. poza kościołem. Konieczność czy źle rozumiana wygoda? [FELIETON]
Spontaniczna msza
Ksiądz Matteo Bernasconi nie tylko nie dostosował się do przepisów kościelnych. Wykazał się niestety ignorancją, bo nie widział nic niestosownego w swoim zachowaniu. Można odnieść wrażenie, że formacja seminaryjna w żaden sposób nie przygotowała go do sprawowania sakramentów, a co gorsza nawet – nawet ich rozumienia. To o tyle przykre, że miał pod swoją opieką młodzież, której, jak zakładam, miał między innymi przekazywać katolickie wartości i pomagać im w poznawaniu Boga. Droga, którą wybrał budzi kontrowersje nie tylko wśród wiernych. Okazuje się, że wątpliwości wobec czynów księdza ma też miejscowa prokuratura. Prawnicy badają, czy nie doszło do obrazy uczuć religijnych. To oznacza, że więcej liturgicznego instynktu samozachowawczego wykazują władze państwowe niż sam duchowny
Reakcja kurii
Brawurowe działanie ks. Bernasconiego doczekało się reakcji kurii.
„Ci młodzi ludzie swoją obecnością wzbogacili nasze terytorium i przeżyli moment wzrostu, który wpłynie również na sposób ich codziennego życia. Biorąc jednak pod uwagę ten epizod, należy pamiętać, że sprawowanie Eucharystii i ogólnie sprawowanie sakramentów posiada swój własny język, na który składają się gesty i symbole, które ze strony chrześcijan, a zwłaszcza wyświęconych ministrów, należy szanować i wzmacniać, nie wyrzekając się ich zbyt pospiesznie. W niektórych szczególnych przypadkach, przy okazji rekolekcji, obozów szkolnych, w rejonach wakacyjnych możliwe jest również odprawienie mszy św. poza kościołem. Zawsze jednak konieczne jest skontaktowanie się z przełożonymi miejsca, w którym się znajdujemy, aby doradzić najwłaściwszy sposób przeprowadzenia tego rodzaju celebracji eucharystycznej. Przede wszystkim konieczne jest zachowanie tego minimum przyzwoitości i dbałości o symbole wymagane przez samą naturę celebracji liturgicznych” – przypomniała kuria archidiecezji Crotone-Santa Severina.
>>> Raport o stanie liturgii. Rozmowa z Tomaszem Grabowskim OP [PODKAST]
W liturgii nie chodzi wyłącznie o przywiązanie do przepisów, reguł i norm. One jednak coś wyrażają i do czegoś prowadzą. I podkreślają, że kult jest w Kościele kwestią najważniejszą. Jest szczytem i źródłem. Praktykowanie go w kąpielówkach na plaży na dmuchanym materacu jest zaprzeczeniem szacunku do Najświętszej Ofiary.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |