Odpoczywania też trzeba się nauczyć
Choć mogłoby się wydawać, że odpoczywanie jest naprawdę proste, to nic bardziej mylnego. Okazuje się, że często jest ono czymś, co powoduje nasze wyrzuty sumienia i czymś, czego w związku z tym musimy się nauczyć.
„Nie siedź. Rób coś”. „Nie rób pustych przebiegów”. „Nudzi ci się? To ubrań pilnuj”. To kultowe teksty rodziców, które wielu z nas z pewnością słyszało w dzieciństwie. I o ile być może nawet wtedy jakoś nie bardzo braliśmy je sobie do serca, o tyle często dopiero po latach okazuje się, że jednak w nas zostały. I że pamiętamy o nich już jako dorośli, kiedy chcielibyśmy odpocząć. Ale jakoś nie do końca nam to wychodzi. I nie dość, że mamy poczucie, że cały czas powinniśmy coś robić, to jeszcze dochodzi do tego przekonanie, że oglądając ulubiony serial, marnujemy cenne chwile, a w dodatku mamy duże wyrzuty sumienia z tego powodu. Jak sobie z tym radzić? I jak uświadomić sobie, że rzeczywiście mamy z tym problem i że odpoczywania też trzeba się nauczyć?
>>> Majówka z książką – co zabrać do czytania?
Po czym poznać, że jesteśmy zmęczeni
„Odpoczywanie jest umiejętnością, która może zaniknąć, jeśli nie jest używana” – powiedział w wywiadzie dla miesięcznika „Zwierciadło” psychoterapeuta Wojciech Eichelberger. Kiedy tak się dzieje? Szczególnie wtedy, gdy odpoczywanie zamiast z przyjemnością, zaczyna nam się kojarzyć właśnie z marnowaniem czasu. Wtedy to nasz organizm może uznać odpoczywanie za coś zupełnie niepotrzebnego. A prawda jest zupełnie inna – odpoczywanie jest w życiu wręcz niezbędne. Bo to dzięki niemu mamy siłę, by działać, a nasz umysł może się zregenerować. Nie o to bowiem chodzi, żeby każdego dnia przekraczać granice naszych energetycznych możliwości, gdyż może się to bardzo negatywnie odbić na naszym zdrowiu.
A jak o zdrowiu mowa, to naukę odpoczywania warto zacząć od podstaw, czyli od tego, po czym poznajemy, że nadchodzi pora na zresetowanie się. Może czujemy się wtedy tak bardzo zmęczeni, że mamy trudności z myśleniem i zapamiętywaniem, a do tego jeszcze problem z wykonywaniem zadań, które wcześniej sprawiały nam dużą łatwość. Może mamy wrażenie, że zaraz dosłownie zaśniemy na stojąco i zaczyna nas denerwować nawet najmniejsza pierdoła. Albo męczy nas nawet najmniejszy wysiłek fizyczny. Te wszystkie sytuacje absolutnie nie oznaczają, że pora na kolejną kawę w ciągu dnia lub na batonika, który nagle doda nam energii i do tego jeszcze podniesie poziom cukru we krwi. Wręcz przeciwnie. Najwyższy czas, by się zatrzymać i… odpocząć.
Przepis na odpoczynek
I można by stwierdzić, że gdy już uświadomimy sobie problem, to pora na najprzyjemniejszą część. Ale nie każdy tak ma. Szczególnie osoby, o których wspomniałam na początku tego tekstu, a które w dzieciństwie często słyszały od rodziców, żeby nie marnowały czasu i zaczęły coś robić. Wtedy często już w dorosłych nas budzi się to kilkuletnie dziecko, które zaczyna się denerwować, że mama zaraz zwróci mu uwagę, twierdząc, że nie robi nic pożytecznego. Jak sobie z tym poradzić i w jaki sposób je uspokoić? Choć może zabrzmi to naiwnie, to dobrze powiedzieć sobie samemu: „Jestem dorosły, ja mam prawo odpoczywać. To wcale nie jest nic złego”. Zwykłe słowa? Nic bardziej mylnego. To krok do tego, by było lepiej.
Kolejnym krokiem ułatwiającym odpoczywanie może być wpisanie sobie go w plan dnia. Może od razu po pracy? Może wieczorem, tuż przed snem? Może obejrzysz ulubiony serial, pójdziesz na spacer albo przeczytasz dobrą książkę? I będziesz w tym po prostu na 100%. Chociażby przez kilka minut. To o wiele lepiej zadziała na organizm niż siedzenie poddenerwowanym i jak na szpilkach przez godzinę. Dzięki temu będziemy później w stanie zrobić o wiele więcej i zajmować się jakimiś zadaniami o wiele dłużej niż gdybyśmy w ogóle nie odpoczywali.
Ważna jest też przestrzeń, w której się relaksujemy. Czasami może nas bowiem rozpraszać znajdujący się wokół bałagan. Albo ta sterta naczyń do pozmywania – zamiast tylko w zlewie, może znajdować się także w naszej głowie. Dobrze więc będzie przenieść się na balkon, na ogród albo nawet zagospodarować sobie specjalny fotel lub miejsce na kanapie, które będzie służyło jedynie do odpoczynku i nie sprawi, że od razu przypomni nam się praca, którą mamy jeszcze do wykonania.
Odpowiednim rozwiązaniem będzie też wyłączenie telefonu, albo przynajmniej powiadomień, na czas odpoczynku, aby na pewno nikt nam wtedy nie przeszkadzał, a kolejne przychodzące maile nie alarmowały, że już za kilkanaście godzin znowu będziemy w pracy. I ciekawostka – przeglądając Facebooka, Instagrama lub TikToka, tak naprawdę też nie odpoczywamy, a stymulujemy swój organizm do pracy. Emitowane przez telefon lub komputer niebieskie światło bardzo mocno pobudza nasz mózg, gdyż dociera do niego zbyt wiele bodźców.
I pamiętajmy, że odpoczywamy przede wszystkim dla siebie. Dlatego powinniśmy robić wtedy coś, co sprawia radość nam, a nie coś, czym będziemy mogli pochwalić się przed znajomymi, opowiadając im o tym albo wrzucając zdjęcia do mediów społecznościowych, choć tak naprawdę zamiast szczerego uśmiechu, będzie na nich tylko dobra mina robiona do złej gry.
>>> Jak naprawdę wypocząć na urlopie? Nie popełniaj tych błędów
Nie mylić z lenistwem
A co, jeśli te wszystkie rady nie działają? I jeśli zdarza nam się, że nawet zaplanujemy ten odpoczynek, usiądziemy w odpowiednim miejscu, ale zamiast zacząć czytać książkę – przez cały czas będziemy myśleć tylko o tym, jak wiele mamy do zrobienia i ostatecznie nie zrobimy nic? Albo jeśli naszykujemy sobie wszystko do pracy, ale jej ilość będzie przerażała nas tak bardzo, że po kilku godzinach zabierania się do niej, postanowimy przełożyć ją na kolejny dzień?
Sytuacje takie często mylimy z lenistwem. A mogą być one oznaką prokrastynacji, która tak naprawdę jest czymś zupełnie innym. Co więcej – wbrew pozorom może nam ona nawet przynosić ulgę, bo sprawi, że odwlekając coś w czasie, na daną godzinę lub dzień przestaniemy o tym myśleć. Ale gdy nadchodzi już moment, w którym powinniśmy wykonać nasze zadanie, wówczas narasta w nas napięcie i wspomniane już poczucie winy oraz zdenerwowanie na siebie, że choć wiedzieliśmy o negatywnych konsekwencjach naszej decyzji, to i tak zdecydowaliśmy się ją podjąć.
A skąd się bierze prokrastynacja? Ona również może być związana z naszym dzieciństwem. Najczęściej bowiem zdarza się u osób, które miały krytycznych, wymagających i kontrolujących rodziców, jednocześnie niepotrafiących okazywać pozytywnych emocji wobec dziecka. Ponadto, gdy mamy w sobie cechy perfekcjonisty i pojawia się w nas lęk przed porażką, wtedy również możemy odwlekać zrobienie czegoś, mając nadzieję, że dzięki temu później się pomylimy.
Jak sobie z tym wszystkim radzić? Małymi kroczkami. Lepiej wyznaczać sobie mniejsze cele i powoli je realizować. Dobrze sprawdzą się też chociażby techniki relaksacyjne, które rozładują napięcie związane z odkładaniem zadań na później, o czym wspomina Weronika Siwko, studentka psychologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu: „Odpoczynek odgrywa kluczową rolę w zdrowym funkcjonowaniu człowieka na poziomie zarówno fizycznym, jak i psychicznym. Badania naukowe wskazują, że regularne odpoczywanie może poprawić koncentrację, wydajność, pamięć oraz stabilność emocjonalną (Zhang i in., 2021). Autorzy zauważyli, że osoby, które regularnie odpoczywają, częściej doświadczają mniejszego poziomu stresu oraz lepiej funkcjonują poznawczo. Dodatkowo potwierdziły to również najnowsze badania przeprowadzone przez Harpera i in. (2024) w «Journal of Leisure Research», których autorzy wykazali związek między poświęcaniem czasu na aktywności relaksacyjne w czasie wolnym a zmniejszeniem poziomu stresu oraz ogólną poprawą jakości życia. Według innych badań przeprowadzonych przez Smitha i współpracowników (2020), przerwy w pracy oraz odpowiednia ilość snu mogą znacząco wpłynąć na poprawę efektywności i satysfakcji zawodowej. Badania nad zdrowiem psychicznym wskazują, że regularne praktyki relaksacyjne, takie jak medytacja czy spacer, mogą znacząco poprawić samopoczucie i jakość życia (Brown i in., 2019). Mogą m.in. polepszyć jakość snu, tym samym redukując objawy zaburzeń snu (Chen i in., 2023). Wartościowy sen jest kluczowy dla regeneracji organizmu oraz utrzymania zdrowia fizycznego i psychicznego (Jones i Green, 2021). Jedną ze skutecznych metod relaksacyjnych, które mogą redukować objawy stresu, a także umacniać zdolności do relaksacji i wspierać jakość snu jest trening Jacobsona (Smith i in., 2022). Badanie Smitha i współpracowników wykazało, że regularna praktyka technik relaksacyjnych opartych na treningu Jacobsona prowadziła do istotnego zmniejszenia napięcia mięśniowego oraz do poprawy ogólnego stanu psychicznego uczestników. Inną metodą, której skuteczność została potwierdzona naukowo przez Browna i współpracowników (2023) jest trening autogenny Schultza, który pomaga w redukcji objawów lęku i poprawie samopoczucia. Autorzy zauważyli, że regularna praktyka tej techniki prowadziła do zmniejszenia poziomu lęku oraz do zwiększenia poczucia wewnętrznego spokoju oraz kontroli u osób badanych. Empirycznie udowodniono, że techniki te pozytywnie wpływają na psycho-fizyczne funkcjonowanie człowieka. Jednak różnorodność ludzi pod względem osobowości, preferencji, potrzeb oraz sposobów radzenia sobie ze stresem może wpływać na to, że różnorodne, dopasowane indywidualnie techniki relaksacyjne, mogą przynosić różne efekty w zależności od człowieka. Na przykład osoby skoncentrowane na zmysłach mogą preferować techniki oparte na obserwacji otaczającego środowiska, takie jak spacery w przyrodzie lub praktyki mindfulnesowe. Osoby bardziej aktywne mogą relaksować się przy technikach opartych na ruchu, np. aktywność sportowa. Dla innych bardziej skuteczne będą techniki skupiające się na oddechu, np. medytacja oddechowa ( Thompson i in., 2019). Powyższe badania potwierdzają, że czas poświęcony na odpoczynek, w tym dbanie o odpowiednią ilość snu oraz odnalezienie własnej i dobrej dla siebie techniki relaksacji, jest niezwykle istotne dla ogólnego dobrostanu człowieka”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |