fot. William Justen de Vasconcellos/Unsplash

Jak naprawdę wypocząć na urlopie? Nie popełniaj tych błędów 

Zdarza się, że człowiek po wakacjach jest bardziej zmęczony niż przed nimi. Bywa i tak, że subiektywnie czuje się zrelaksowany, ale wraca do pracy i życia codziennego bez motywacji – może to oznaczać, że tak naprawdę wcale nie wypoczął. Odpoczynek to także bowiem pewna umiejętność. 

Współcześnie człowiek żyje w dużym stresie i zabieganiu. Często sam narzuca sobie dodatkowe nierealne standardy, widząc podkoloryzowane zdjęcia na Instagramie. Bywa – o zgrozo – że podobne standardy próbuje przenieść i na wakacje. Zamiast cieszyć się wolnym czasem, szuka najlepszych ujęć do wrzucenia na media społecznościowe, nerwowo próbuje zaliczyć modne miejscówki, robi coś, co niekoniecznie mu pasuje, ale przecież „wszyscy tak robią”. Nieraz siedzi przed telefonem i awanturuje się na forach internetowych. Niektórzy, chcąc się odstresować, spędzają wakacje na hucznych imprezach, suto zakrapianych alkoholem. O ile 20-latek takie coś wytrzyma bez większych konsekwencji, to osoby już po studiach mogą przypłacić to wielotygodniową „rekonwalescencją powakacyjną”. Nawet jeśli pozornie ktoś czuje się po czymś takim dobrze, to zmęczenie źle przeżytymi wakacjami objawia się nerwowością, zniechęceniem czy brakiem koncentracji. Powyższe przykłady są jednymi z wielu możliwości, jak można sobie zepsuć wakacje. Poniżej przedstawimy kilka wskazówek, jak NAPRAWDĘ wypocząć na urlopie. 

>>> Meksyk: od kilkudziesięciu lat organizują śniadania, by wesprzeć potrzebujących

Ogranicz internet, zwłaszcza media społecznościowe 

Nie trzeba z nich całkowicie rezygnować, choć może byłby to dobry pomysł. Dzisiaj do naszego mózgu za pomocą internetu dociera znacznie więcej informacji niż jest on w stanie efektywnie przerobić. Sprawia to, że psychicznie mocno się męczymy. Dlatego, jeżeli potrzebujesz się odstresować, to spędzanie dłuższego czasu w mediach społecznościowych nie jest dobrym pomysłem. Zwłaszcza że poza forsowaniem naszego umysłu niepotrzebnymi rzeczami, znajdujemy tam nierzadko treści, które nas frustrują, smucą czy denerwują. Po co sobie psuć tym wypad nad morze czy w góry? Lepiej cieszyć się pięknymi widokami, dobrą kawą czy towarzystwem. Proponuje dzisiaj mały eksperyment. Spróbuj przez jeden dzień odstawić w ogóle internet w tym, co niekonieczne. Zobaczysz, że od razu lepiej się poczujesz. 

Drugim problemem jest presja wrzucania jak najlepszych zdjęć z wakacji. Zrozumiałe, że chcesz się podzielić tym, co cię zachwyciło. Ale nie musisz na to tracić godzin, choćby szukając super ujęć. Może lepiej podziwiać i zwiedzać, będąc obecnym „tu i teraz”, niż zaprzątać sobie głowę tym, co wstawi się na Instagrama? Jeśli planujesz na wyjeździe publikować treści, to najlepiej ustalić w tym celu pewne limity. Priorytetem powinien być twój wypoczynek. Zawsze też można powstawiać pewne zdjęcia czy wideo już po powrocie do domu. Z perspektywy czasu lepiej też będzie widać, które wyszły najlepiej. Ciekawostka: większość ludzi zajęta jest swoimi sprawami i naszymi wakacjami zainteresuje się może na kilka sekund. Warto mieć tego świadomość i nie marnować swojego urlopu na szukanie idealnych ujęć na Facebooka. 

Fot. pixabay / TheOtherKev

Rusz się! 

Nie jest dobrą ideą też spędzanie wakacji na samych filmach lub leżąc tylko na plaży. No, może dla kogoś kto bardzo ciężko pracuje fizycznie na co dzień, to byłaby jakaś opcja. Ale wielu z nas po prostu potrzebuje świeżego powietrza i ruchu. W życiu codziennym czasem ciężko znaleźć czas na dłuższy spacer czy wyjście do lasu. Urlop to idealna ku temu okazja. Jeśli mieszkasz w mieście, to najlepiej odpoczywać na łonie natury. Nie trzeba biegać ani zdobywać wielkich szczytów, chociaż – jak to mówią – sky is the limit. Kąpiel w morzu, chodzenie po plaży, przejście się tych 2 km do jakiejś atrakcji zamiast dojeżdżanie wszędzie autem czy trekking po mało wymagających szlakach, to już coś. I pamiętaj, żeby w tym czasie nie zaglądać co chwilę do telefonu! 

>>> Jezus Miłosierny objawił się też… w Meksyku. I to już w XIX wieku 

Nie przesadzaj z alkoholem i wysypiaj się 

Zagonieni pracą często nie wysypiamy się dobrze. Jeśli sądziłeś, że po alkoholu śpi się dobrze, to teraz muszę wyprowadzić cię z tego błędu. Chociaż po piwie człowiek robi się senny i szybciej zasypia, to po alkoholu sen jest niskiej jakości i nie regeneruje organizmu. A myślę, że także tego potrzebują nasze ciała w czasie przerwy od standardowej nerwówki, rozwiązywania problemów i gonienia z terminami. Nawet niewielkie dawki alkoholu mocno osłabiają sen i powodują szkody w organizmie! Nie zachęcam tutaj do odstawienia procentowych trunków na wakacje. Miło jest spędzić czas z drinkiem na plaży, ale można to robić w rozsądnych ilościach i może rzadziej niż częściej. 

Drugą sprawą jest fakt zarywania nocy na urlopie. Jedna noc nie szkodzi, ale wakacje to też dobra okazja, by potraktować swój organizm dobrze i dostarczyć mu odpowiednią ilość snu. Zresztą, co ci będzie ze zwiedzania czy trekkingu, jeśli jesteś niewyspany i nie masz sił na swój własny urlop? 

Fot. pixabay

Nie goń za atrakcjami 

Powodem do niewysypiania się na urlopie może być gonitwa, by zobaczyć jak najwięcej. Zdarza się, że odwiedzamy miejsca czy robimy rzeczy, na które nawet nie mamy ochoty. No ale skoro to modne i jest z kategorii tzw. must see, to nie chcemy być gorsi. Ja, będąc w Chinach, wiele razy, czasem po kilka miesięcy, nigdy nie odwiedziłem Wielkiego Muru. Co więcej, mieszkając przez pół roku w Xi’an nie pojechałem nawet zobaczyć terakotowej armii, która tam się znajduje. Nie to, że nie warto czy nie miałem ochoty. Ale w tamtym momencie chciałem po prostu robić inne rzeczy. I nie żałuję. 

Mówi się, że pewne rzeczy „trzeba” zobaczyć. Nic nie trzeba. To twoje wakacje. Na co dzień masz dużo spraw, które trzeba zrobić, więc nie organizuj sobie w ten sam sposób wakacji. To przecież czas, kiedy możesz trochę odetchnąć. 

Oczywiście, jeśli podróżujesz w grupie czy z rodziną, to wspólnie się podejmuje decyzje oraz idzie na kompromisy. Ale dzielenie się radością z osobami, które się kocha, i które z drugiej strony też nas kochają i pójdą potem zobaczyć z nami to, co my chcemy, to również forma relaksu. Dlatego warto spędzać na wakacjach czas z ludźmi, których lubimy i kochamy. Mógłbym o tym napisać osobny punkt, ale myślę, że nie trzeba tego mocno rozwijać. To powszechnie wiadome, że w doborowym towarzystwie człowiek relaksuje się najlepiej. Dlatego też warto uważać, z kim jedziemy na wyczekiwany urlop! 

>>> Tlajomulco: Boże Miłosierdzie w domach, szpitalach i więzieniach. Najmłodsza apostołka ma 10 lat

Jeśli masz możliwość, sam zorganizuj sobie wakacje 

Nie mam nic przeciwko zorganizowanym wycieczkom czy wakacjom all inclusive. To dobry pomysł, zwłaszcza dla rodzin z małymi dziećmi czy osób w sędziwym wieku (choć wcale nie wyklucza to podróży na własną rękę!). Ale jeżeli jesteś młody, to zachęcam, żebyś spróbował pojechać z plecakiem w nieznane, na własną rękę. Młodość to czas przygód i wolnego eksplorowania świata. Na wyjeździe zorganizowanym przez biuro podróży masz limitowany czas na atrakcje, nierzadko napięty grafik. No i to organizator decyduje w ostateczności, co zobaczysz. A w trakcie podróży często zdarza się, że jesteśmy w jakimś miejscu, które tak nas zachwyciło, że chcielibyśmy zostać nieco dłużej, albo usłyszymy o jakiejś mało znanej atrakcji i w sumie fajnie byłoby tam pojechać. Podróżując bez biura podróży doświadczasz też wielu przygód, szukając choćby lokalnego transportu, nawiązujesz więcej kontaktu z lokalnymi ludźmi, nieco głębiej poznajesz kulturę, choć wiadomo, że dwa czy trzy tygodnie to za mało, by dobrze ją odkryć. 

Kiedy wyruszasz na taki urlop, to świat stoi przed tobą otworem. Spodobał ci się pomysł jakiegoś trekkingu, którego nie było w planach? Nie ma problemu, bo ty sam sobie jesteś organizatorem. Możesz pójść tam, gdzie nie ma żadnych turystów i doświadczyć mocniej miejscowej kultury i stylu życia albo zjeść danie, którego nie spotkasz tak dobrze i naturalnie przyrządzonego w restauracji przeznaczonej dla zagranicznych gości. Chcesz sobie posiedzieć z kawą czy piwem w knajpie z pięknym widokiem trzy godziny? A kto ci zabroni? Żaden przewodnik ze zorganizowanej wycieczki cię nie pogania. To prawda, że nie wszystkim taki sposób podróżowania musi przypaść do gustu. Ale jeśli jesteś młody, to zdecydowanie warto spróbować. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze