fot. pixabay.com

Jak wygląda kurs KPP? Sprawdzamy!

Czy istnieje uniwersalne, kompleksowo pomyślane i zaplanowane szkolenie, które znacznie zwiększy naszą wiedzę w zakresie udzielania pierwszej pomocy? Tak. Wszystkie te cechy spełnia kurs KPP. Czym się wyróżnia? Kto może go zrobić?

>>> To oni pomagają w najbardziej ekstremalnych warunkach, czyli krótka historia o TOPR

Jak wygląda kurs pierwszej pomocy?

Zakres szkolenia określają bardzo rygorystyczne normy prawne. Można tu wskazać ustawę o Państwowym Ratownictwie Medycznym z 2006 roku z późniejszymi zmianami oraz na rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie Kursu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy z 19 marca 2007 roku z późniejszymi zmianami.

Te dwa akty prawne stanowią fundament, dzięki któremu funkcjonują wszystkie firmy, mające w swojej ofercie kurs KPP — na przykład Centrum Ratownictwa. Tak rygorystycznie określony zakres materiału, jaki musi przyswoić użytkownik, daje pewność, że wyniesie on z zajęć ogromną dawkę wiedzy, która umożliwi mu w przyszłości ratowanie ludzkiego życia.

>>> Cuda w medycynie, czyli na granicy życia i śmierci. Autentyczne opowieści lekarzy [WIDEO]

Po ukończonym kursie KPP świeżo upieczony ratownik będzie dysponował szerokim spektrum wiedzy, w tym m.in. o RKO (resuscytacji krążeniowo-oddechowej), tamowaniu krwotoków, opatrywaniu ran czy unieruchamianiu złamań i zwichnięć.

Atutem będą też kompetencje w zakresie ewakuacji z miejsca zdarzenia, ochrony przed wychłodzeniem lub przegrzaniem, a także umiejętność prowadzenia segregacji medycznej. Ratownicy będą też wiedzieć, jak postępować, gdy zajdzie domniemanie wystąpienia zawału, udaru, czy zatrucia.

fot. pexels.com

Praca po kursie KPP — w jakich sektorach rynku przyda się tytuł ratownika?

Tak naprawdę, w każdym. Wypadki zdarzają się nie tylko w tak zwanych sektorach wyższego ryzyka, czyli na przykład w branży górniczej, wytwórczej, czy w przemyśle ciężkim. Zawał czy dekompensacja cukrzycowa może równie dobrze przytrafić się w biurze, na magazynie, czy nawet na wakacjach, podczas urlopu.

Jeszcze kilka lat temu kursy Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy były niezwykle popularne zwłaszcza wśród służb mundurowych: w policji, straży pożarnej, czy w strażach gminnych. Dziś równie często korzystają z nich pracownicy sektora prywatnego. Dużą rolę odgrywa tu fakt, że tytuł ratownika, jaki uzyskamy, to najwyższy stopień, jaki może zdobyć osoba zawodowo niezwiązana z branżą medyczną.

>>> Otyłe dzieci – jak im pomagać, a nie przeszkadzać? [WIDEO]

Odpowiedź na pytanie, kto może zrobić kurs KPP, jest tak naprawdę bardzo prosta: każda pełnoletnia osoba, która może poświęcić dwa weekendy, co przekłada się na 66 godzin zajęć, z czego 25 przeznaczono na teorię, a 41 na zajęcia praktyczne. Najlepsze jednostki szkoleniowe, na przykład Centrum Ratownictwa, stawiają na instruktorów kwalifikowanej pierwszej pomocy, którzy przez wiele lat byli związani z branżą medyczną — na przykład jako zawodowi ratownicy.

fot. unsplash.com

Recertyfikacja KPP: co trzeba wiedzieć?

Raz uzyskany tytuł ratownika nie jest dany na zawsze. Wynika to jednoznacznie z ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Pozytywne zaliczenie kursu KPP jest równoznaczne z tym, że tytułem będziemy mogli posługiwać się przez trzy lata.

Po tym czasie można odnowić swoje uprawnienia. Właśnie w tym celu został stworzony proces recertyfikacji. Dlaczego ustawodawca zdecydował się na tak krótką „żywotność” tytułu ratownika? Można domniemywać, że wynika to w dużej mierze z tego, że zasady udzielania pierwszej pomocy zmieniają się bardzo szybko.

Profesjonalista, który chce mieć pewność, że ratuje ludzkie życie w sposób jak najbardziej efektywny, musi działać zgodnie z najnowszymi wytycznymi. Jeśli w ciągu trzech lat od ukończenia kursu KPP zmienią się na przykład zasady masażu serca, czy pomocy dla ofiar poparzeń, to właśnie podczas procesu recertyfikacji nauczymy się nowych technik, dzięki czemu będziemy mogli jeszcze lepiej pomagać osobom, które nas potrzebują.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze