modlitwa świadectwo

fot. cathopic/ANGEL

Zastanawiasz się jak podporządkować się woli Bożej? Oto 3 wskazówki od św. Alfonsa!

Święty Alfons Maria de Liguori to wielki kaznodzieja, który stworzył praktyczny podręcznik życia chrześcijańskiego, w którym w prosty i jasny sposób tłumaczy podstawowe prawdy trwania w łasce Chrystusa. Dziś, w  czasach licznych zamętów i prób w Kościele, warto spojrzeć na rady świętego kaznodziei, które mimo upływu lat, nie straciły na swojej aktualności!

Świętość polega na miłowaniu Boga, które z kolei wyraża się w wypełnianiu Jego świętej woli. Oto sens naszego życia: „Moje życie jest w Jego woli” (Ps 29, 6, Wlg). Człowiek, który poddaje się Bożej woli, zawsze żyje w pokoju, ponieważ wola Boga wszelkim krzyżom ujmuje goryczy. Święte dusze odnajdują pokój mimo różnorakich przeciwności, mówiąc: „Tak chce Bóg”. „Nic nigdy nie zasmuci sprawiedliwego” (Prz 12, 21, Wlg).

>>> Nie mogłam mieć dzieci. Zostałam uzdrowiona za pośrednictwem św. Rity [ŚWIADECTWO]

Dziękuj za to, co już masz

Musimy zdać się na wolę Bożą  w tym, co ma związek z brakami naturalnymi lub fizycznymi. Mam na myśli niedobór talentów, marne zdrowie, słaby wzrok, niezdolność do wykonywania pewnych prac i tym podobne. Wszystko to, co mamy i czym jesteśmy, jest darem Boga. Jeszcze sto lat temu byliśmy nicością! Czego się zatem domagamy? Zadowolmy się tym, że dzięki Bogu możemy ubiegać się o świętość. Chociaż mamy ograniczone możliwości albo słabe zdrowie, choć brakuje nam bogactw czy wykształcenia, to jeśli tylko mamy taką wolę, z pomocą Bożej łaski możemy stać się świętymi. Na ilu nieszczęśliwych ludzi mądrość, zdrowie, szlachetne urodzenie, bogactwo lub uroda ściągnęły wieczne potępienie! Dlatego cieszmy się tym, czym jesteśmy, i nieustannie dziękujmy Bogu za dary, które nam ofiarował, a szczególnie za to, że powołał nas do świętej wiary. Nieliczni pamiętają o tym, aby podziękować Bogu za ten wspaniały dar.

>>> Ignacy z Loyoli. Święty nie tylko na ten rok

Wierność, mimo przeciwności

Powinniśmy zdać się na wolę Boga w życiowych przeciwnościach, takich jak utrata dóbr materialnych albo bliskich osób, rozczarowania, obelgi i prześladowania, których doznajemy ze strony innych ludzi. Powiesz: „Grzech nie podoba się Bogu, jakże więc mam zaakceptować to, że ktoś mnie obmawia, znieważa, rani i okrada? Czy to dzieje się z woli Boga?”. Bracie, takie rozumowanie jest zwodnicze. Bóg nie znajduje upodobania w grzechu, lecz go dopuszcza. Od ciebie natomiast oczekuje, że będziesz znosił wynikające z niego przeciwności. Pan zsyła ci krzyż poprzez drugiego człowieka. Powinieneś go przyjąć, ponieważ pochodzi od Boga. Nie doszukuj się przyczyn. Święta Teresa mawiała, że jeżeli jesteś skłonny dźwigać jedynie taki krzyż, który można rozumnie uzasadnić, nigdy nie osiągniesz doskonałości.

Więcej w książce „Reguły życie chrześcijańskiego”

Ciemna noc

Poddajmy się woli Bożej również wtedy, gdy dotknie nas duchowa oschłość. Jeżeli podczas modlitwy, przyjmowania Komunii Świętej czy nawiedzania Najświętszego Sakramentu doznajemy znużenia i zniechęcenia, zadowólmy się świadomością, że nasze poczynania są miłe Bogu. Im bardziej uciążliwe wydadzą się nam tego rodzaju pobożne uczynki, tym większą sprawimy Mu przyjemność. Kiedy doskwiera nam oschłość, możemy dowodnie przekonać się o naszej niewystarczalności i mierności. Dlatego ukorzmy się w modlitwie i ufnie zdając się na Boga, powiedzmy: „Panie, nie zasługuję na pocieszenie; proszę Cię tylko, żebyś się nade mną ulitował, zachował mnie w swojej łasce i wspomógł w wypełnianiu Twojej woli”. Dzięki temu jeden dzień zniechęcenia przyniesie nam więcej pożytku niż miesiąc wesela i łez radości.

Jednym słowem, w modlitwach, Komunii Świętej i nawiedzaniu Najświętszego Sakramentu stale ofiarowujmy się Bogu, żeby postępował z nami wedle swojej woli. Wołajmy:

„Boże mój, niech się stanie wola Twoja!”.

Starajmy się nieustannie powtarzać ten akt strzelisty. Nawet w największych błahostkach, jakie nam się przydarzają, powtarzajmy: „Niech się stanie wola Twoja!”. Natomiast gdy utracimy jakieś dobra, umrze któryś z naszych krewnych albo przytrafią nam się tym podobne nieszczęścia, mówmy: „Panie, skoro Ty tego chciałeś, ja również tego chcę”. Postępując w ten sposób, będziemy nie tylko wypełniać wolę Boga, lecz także żyć w spokoju.

Fragment pochodzi z książki „Reguły życia chrześcijanina” św. Alfons Maria de Liguori, wyd. Esprit

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze