Praga, synod

fot. Press Ccee/YouTube

Stół konferencyjny zamiast ołtarza [KOMENTARZ]

Msza św. powinna być celebrowana w kościele lub kaplicy – chyba, że konieczność domaga się innego rozwiązania. Podczas spotkania synodalnego w Pradze, poza mszami świętymi na rozpoczęcie i zakończenie, odprawiono dwie Eucharystie w hotelowej sali. Czy wynikało to z konieczności?

Kilka dni temu, 5 lutego, rozpoczął się w Pradze etap kontynentalny Europy Synodu o Synodalności. Uczestnicy procesu synodalnego pracowali w 14 grupach. Dokument finalny został przyjęty 9 lutego. Biskupi we własnym gronie wypracują także komentarz do dokumentu końcowego. Tocząca się dyskusja i refleksja dotyczyła dokumentu roboczego pt. „Rozszerz przestrzeń twego namiotu”. I ona nie wzbudziła większych emocji. W mediach społecznościowych zawrzało z kolei po opublikowaniu zdjęć z mszy świętych odprawianych w sali konferencyjnej.

Słuszne oburzenie?

Nie dziwię się oburzeniu internautów. Sam mam pewien dysonans, patrząc na te zdjęcia. Podczas synodu dość mocno wybrzmiał głos dotyczący potrzeby pięknej liturgii. Także papież Franciszek w liście apostolskim Desiderio desideravi podkreśla znaczenie ars celebrandi (sztuki celebracji).

„Powiedzmy jasno: należy zadbać o każdy aspekt celebracji (przestrzeń, czas, gesty, słowa, przedmioty, szaty, śpiew, muzyka…) i przestrzegać każdej rubryki. Ta uwaga wystarczyłaby, aby nie ogołocić zgromadzenia z tego, co mu się należy, czyli z misterium paschalnego celebrowanego zgodnie z obrzędami, które ustanawia Kościół” – czytamy w dokumencie.

>>> Msza św. poza kościołem. Konieczność czy źle rozumiana wygoda? [FELIETON]

To, co można było zobaczyć na profilach na Facebooku czy Twitterze nie było odpowiedzią na ten synodalny głos i apel papieża. Trudno uznać, że sala konferencyjna, na której odbywają się dyskusje i prace nad dokumentem jest najlepszym miejscem do sprawowania Najświętszej Ofiary.

„Eucharystię należy sprawować w miejscu świętym, chyba że w poszczególnym wypadku czego innego domaga się konieczność” (KPK 932 § 1) – czytamy z kolei w Kodeksie Prawa Kanonicznego.

Konieczność?

Czy w tym przypadku była konieczność celebrowania mszy św. poza kościołem? W Pradze jest przecież wiele pięknych świątyń i to w niedalekiej odległości od miejsca obrad. Zapytałem o decyzję o sprawowaniu liturgii w hotelu ks. Mirosława Tykfera, uczestnika spotkania i członka komitetu redakcyjnego, który brał udział w przygotowywaniu dokument końcowego na etapie europejskim.

– Warto zauważyć, że msze św. na rozpoczęcie i zakończenie odbyły się w świątyniach. Organizatorzy stwierdzili jednak, że codzienne przewożenie uczestników do kościołów byłoby dużym utrudnieniem i zajmowałoby za dużo czasu. Nie mówiąc już o tym, że temperatura w kościołach była tak niska, że można było się łatwo rozchorować. Zaważyły więc względy praktyczne – mówi ks. Mirosław Tykfer dla portalu misyjne.pl.

>>> Raport o stanie liturgii. Rozmowa z Tomaszem Grabowskim OP [PODKAST]

Nasz rozmówca podkreśla, że decyzję o takim, a nie innym planie spotkania podjęli organizatorzy, a nie sami biskupi.

– Decyzja o sprawowaniu liturgii w sali konferencyjnej nie należała do biskupów, ale do organizatorów, którzy stwierdzili, że nie ma innej możliwości. Biskupi byli nieco rozżaleni, ale skoro nie dało się inaczej, to przyjęli takie rozwiązanie, które nie jest przecież niespotykane – zaznacza ks. Tykfer.

To nie wyjątek

Rzeczywiście to nie pierwszy raz, kiedy biskupi decydują się na taki sposób celebrowania Eucharystii. Kiedy odbywają się Spotkania Rady Konferencji Episkopatów Europy czy nawet Konferencji Episkopatu Polski zdarza się, że msza św. odprawiana jest na sali plenarnej. Do takiej postawy odniósł się w swoim tekście z 2017 roku „Argument: Pan Jezus się nie obrazi” o. Tomasz Grabowski OP.

„Liturgia sprawowana nie według norm, a według własnych rozstrzygnięć motywowanych dowolnymi przesłankami, jest syndromem duchowości ograniczającej ludzi do myślącego ja. (…) Rugowanie czci okazanej na sposób ciała niebezpiecznie przesuwa akcent z celebrującego liturgię Syna Bożego, na potrzeby i ograniczenia zgromadzenia” – napisał dominikanin.

Liturgia jest w centrum życia chrześcijańskiego i dobrze byłoby do niej dopasowywać plan innych zajęć, a nie na odwrót. Z pewnością obrzucanie się wyzwiskami w mediach społecznościowych i osądzanie uczestników ze względu na przyjęcie takiego rozwiązania nie jest chrześcijańską postawą. Ale problem rozumienia miejsca liturgii w Kościele jest bardzo realny. I to spotkanie ponownie nam o tym przypomniało.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze