Fot. EPA/ANDREJ CUKIC

Kijów: biskupi prawosławia moskiewskiego wzywają prezydentów Rosji i Ukrainy do negocjacji

Do podjęcia negocjacji i zakończenia wojny wezwał 28 lutego prezydentów Rosji i Ukrainy Święty Synod [zebranie wszystkich biskupów – przyp. KAI] Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego.

Hierarchowie Patriarchatu Moskiewskiego nazywają Ukraińców i Rosjan „braćmi” i chcą, aby prezydenci obu państw zasiedli do stołu negocjacyjnego, zgodzili się i zakończyli wojnę.

„W imieniu wielomilionowej owczarni Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego prosimy Was o uczynienie wszystkiego, co możliwe, aby położyć kres grzechowi konfrontacji zbrojnej między naszymi bratnimi narodami i rozpocząć proces negocjacji. Ta straszna wojna już zadała poważny cios stosunkom między narodami ukraińskim a rosyjskim. Jeśli rozlew krwi nie zostanie natychmiast zatrzymany, przepaść między naszymi narodami może pozostać na zawsze” – czytamy w dokumencie adresowanym na ręce Wołodymyra Zełenskiego i Władymira Putina.

>>> Rosjanie rozstrzelali prawosławnego kapelana

Patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl, fot. EPA/MAXIM SHIPENKOV

Złagodzenie tonu

Ponadto biskupi Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego zaapelowali do patriarchy Moskwy i Wszechrusi Cyryla, aby zintensyfikował modlitwy w intencji narodu ukraińskiego i „wezwał kierownictwo Federacji Rosyjskiej do natychmiastowego zaprzestania działań wojennych, które już grożą przekształceniem się w wojnę światową”. Hierarchowie zapewnili też, że poważają i modlą się za obrońców Ukrainy.

Warto zauważyć, że w pierwszym dniu wojny, 24 lutego, retoryka zwierzchnika Cerkwi rosyjskiej na Ukrainie, metropolity Onufrego była bardziej radykalna w stosunku do wroga niż obecne oświadczenie Synodu. Wskazał on wówczas jednoznacznie sprawcę zamachu, wezwał Putina do zaprzestania wojny i nie bał się nazwać jego działań „powtórzeniem grzechu Kaina”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze