Franciszek: dla naszej wspólnej przyszłości ważne jest, żeby młodzi ludzie rozmawiali ze starszymi
„Opowieści pokolenia z papieżem Franciszkiem” to czteroodcinkowy serial dokumentalny, który ukazał się właśnie na platformie Netflix. Młodzi filmowcy dotarli do kilkunastu seniorów na całym świecie i przeprowadzili z nimi wywiady. Teraz możemy poznać ich niezwykłe historie.
„Jak sąd przystoi siwym włosom, tak starszym umieć doradzać. Jak starcom przystoi mądrość, tak tym, co mają poważanie – myśl i rada” – to fragment Mądrości Syracha. W Biblii starość kojarzona jest zazwyczaj z mądrością (bywają bowiem wyjątki od tej reguły – jak historia lubieżnych starców, którzy oskarżyli niewinną Zuzannę). Także i my możemy wiele nauczyć się od starszych pokoleń – od naszych babć i dziadków. Są prawdziwą skarbnicą mądrości – bo po prostu wiele przeżyli i znają życie lepiej od młodszych. Papież Franciszek już nieraz zachęcał do słuchania ludzi starszych. Czyni to po raz kolejny w serialu dokumentalnym pt. „Opowieści pokolenia z papieżem Franciszkiem”, który można oglądać na Netflixie. „Dla naszej wspólnej przyszłości ważne jest, żeby młodzi ludzie rozmawiali ze starszymi” – apeluje do nas Franciszek.
Bądźmy ciekawi starości
„Opowieści pokolenia” są właśnie taką rozmową młodych ze starszymi. Z jednej strony filmowcy – kilkanaście osób przed trzydziestką, które przez ponad rok nagrywały na całym świecie rozmowy. Z drugiej strony seniorzy – kilkanaście osób po 70. roku życia. Młodość spotyka się ze starością. Ci, którzy dopiero wchodzą w dorosłe życie spotykają się z tymi, którzy mieli okazję przeżyć bardzo wiele. W tym kontekście warto wspomnieć o jednej filmowej „parze”, która metaforycznie pokazuje bieg czasu i relacje międzypokoleniowe. Jednym z bohaterów dokumentu jest bowiem reżyser Martin Scorsese. Rozmowę z nim przeprowadza jego własna córka. Bohaterowie tych rozmów to czasem osoby znane, a czasem z pozoru szarzy ludzie. Z pozoru – bo każdy z nich ma coś bardzo ciekawego do powiedzenia. Całość spaja oczywiście rozmowa z papieżem Franciszkiem, której fragmenty scalają poszczególne fragmenty kolejnych odcinków serialu. Jak taka nić wije się historia papieża Franciszka – bardzo zresztą zwykła i ludzka. Papież jest tu bardziej nawet Jorge Bergoglio niż następcą św. Piotra. Opowiada nawet o tym, że bardzo lubi tańczyć tango.
Trudne miłości
Cztery odcinki to cztery tematy. Miłość, marzenia, zmagania, praca. Historie bohaterów poznajemy od wielu stron. Nie chcę zdradzać spoilerów z całego sezonu, dlatego chciałbym skupić się na paru myślach związanych z miłością – czyli na pierwszej odsłonie cyklu. Filmowcy pokazali, jak różne oblicze może mieć miłość. Na pewno w tej części warta zauważenia jest historia Martina Scorsese. To miłość do chorej żony i do córki, która rozmawia z ojcem. Reżyser mówi szczerze o pewnym niedosycie miłości – żałuje, że za mało czasu poświęcił swoim starszym córkom. Gdy one były w okresie dorastania, to on skupiał się mocno na kinie. To bardzo wzruszające wyznanie tego uznanego artysty.
„Stajesz się ojcem nie dlatego, że spłodziłeś córkę czy syna. To czyni cię nim tylko pod względem biologicznym. Prawdziwy ojciec oddaje siebie dziecku, a nie tylko je tworzy. Ojcostwo oznacza zaangażowanie się całym swoim życiem” (Franciszek).
Za serce chwyta też opowieść Estelli Barnes de Carlotto, seniorki z Argentyny. „Urodzenie dziecka to dla matki największe błogosławieństwo. Czujesz bezgraniczną miłość, która z czasem staje się coraz silniejsza. Każdego dnia bardziej kochasz swoje dziecko” – zaczyna się opowieść kobiety. Potem jednak przychodzi jej opowiedzieć o trudnym doświadczeniu porwania, a potem zamordowania córki. To cios w serce matki, to miłość okrutnie zraniona. Ale to też miłość, która nigdy nie znika. I choć historia ma smutny początek, to i w niej znajdujemy pokrzepienie. Estella straciła Laurę, ale po ponad 30 latach odnalazła Ignacia – swojego wnuka, którego porwana przed laty Laura nosiła pod sercem.
>>> To nie Benedykt XVI ale… Anthony Hopkins w najnowszej produkcji Netflixa!
Tango w jesieni życia
O Lampedusie, włoskiej wyspie, słyszał chyba każdy. Vito Ferino na niej mieszka, produkuje tam lody. W 2013 r. widział na własne oczy ludzi ginących w morzu. Ale wraz z innymi mieszkańcami uratował też życie 47 rozbitków. Jak sam przyznaje, tamtej nocy jego życie zmieniło się. „Dzięki miłości człowiek może wrócić do życia” – mówi mężczyzna. I rzeczywiście, dzięki obecnej w nim miłości do bliźniego migranci dostali szansę na nowe, lepsze życie. Na ekranie możemy zobaczyć spotkanie Vita z jednym z uratowanych 8 lat temu migrantów. Niezwykle wzruszający moment. „Jeśli wierzysz, że twoje życie jest tak samo ważne jak innych – nie możesz nie pomagać” – gdybyśmy wzięli sobie do serca te słowa Vita, to świat stałby się lepszym miejscem. Nie brakuje też opowieści o tej najbardziej „oczywistej” odmianie miłości – miedzy dwojgiem ludzi. Poznajemy Carlosa i Cristinę, urugwajskie małżeństwo. 55 lat w małżeństwie, 4 córki, 6 wnucząt. Opowiadają o miłości do siebie i do… tanga! Tańczyć zaczęli w jesieni życia – i ten taniec pokochali. Trochę w tym segmencie o tangu opowiada też papież Franciszek: „Prowadzić i być prowadzonym, wziąć na siebie odpowiedzialność za drugą osobę. Na tym polega czułość. Tango jest nostalgiczne, ale i pełne nadziei”.
Miłość wokół nas
Ludzie po 70-tce mają nam bardzo wiele do powiedzenia. Widać to po historiach opisanych w „Opowieściach pokolenia”. W pierwszym odcinku widzimy różne oblicza miłości. Chcę wspomnieć o jeszcze jednej bohaterce – o Jane Goodall. To brytyjska prymatolożka, która całe życie poświęciła szympansom. Jej opowieść bardzo rozszerza nam patrzenie na miłość – pokazuje, że to uczucie, które dotyczy nie tylko świata ludzi. Możemy, a nawet i powinniśmy objąć nim cały świat. „Jeśli nauczymy się kochać i szanować innych – świat stanie się lepszy” – opowiada naukowczyni. To zdanie świetnie koresponduje z przesłaniem zielonej encykliki Laudato si’ papieża Franciszka. Opowieści o miłości to dopiero początek fascynujących i inspirujących historii seniorów, które zaprezentował nam Netflix. Więcej odkryjemy w kolejnych odcinkach tego cyklu. Warto to zrobić, bo od starszych możemy się bardzo wiele nauczyć. Papież Franciszek przypomina nam o tym nie od dziś. Zostańmy z jego refleksją na temat miłości: „Miłości nie da się pojąć umysłem. Miłość polega na towarzyszeniu. Tak doświadcza się bliskości, tym jest miłość”.
>>> Powstaje „watykański Netflix”
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |