Łowicz, wierni przez bazyliką katedralną, fot. PAP/Roman Zawistowski

Maciej Kluczka: tęsknię za Kościołem

Tęsknię za Kościołem, ale Kościół przecież nadal jest. Jako wspólnota istniejemy i o tym istnieniu dajemy sobie nieustannie znać. Nie zniknęliśmy. Świątynie stoją (choć teraz opustoszałe), kapłani żyją (choć niestety i ich dopada koronawirus), kontaktują się z nami; częściej przez łącza internetowe i media niż bezpośrednio, ale są z nami. Widać nas, słychać i czuć, ale jednak czegoś bardzo brakuje. Czego?  

fot. cathopic

Tego miejsca… Nic nie zastąpi kościoła, do którego można wejść, w którym można się schować, w którym można rozmawiać z Bogiem, wielbić Go, w którym można poczuć wspólnotę tak namacalnie. Nic nie zastąpi niedzielnej mszy świętej – radosnej pamiątki zmartwychwstania. Brakuje podania ręki, brakuje Komunii Świętej, brakuje księdza przy ambonie. Brakuje nawet niewygodnej ławki czy pani z wysoką fryzurą, która zasłania cały widok na ołtarz. 

>>> Hubert Piechocki: Duchowa Amazonia. Wzbudźmy w sobie tęsknotę

We wczorajszym orędziu abp Stanisław Gądecki mówił: „Można oglądać i słuchać transmisje telewizyjne, internetowe, radiowe, pokonując dzięki temu niewidzialne mury, ale to wszystko nie jest w stanie zastąpić bogactwa osobistych spotkań. Nie da się transmitować wiary, nadziei i miłości, przekazywanej przez żywą liturgię Kościoła”. I tu tkwi sedno naszego bólu i cierpienia. Naszego – katolików, chrześcijan w Polsce i w wielu innych krajach dotkniętych pandemią. Z tych wszystkich powodów rozumiem tych, którzy w ostatnich tygodniach mocno krytykowali decyzje rządu i idące za nimi decyzje Episkopatu. Decyzje te skutkowały tym, że liczba wiernych, która mogła wejść do kościoła drastycznie się zmniejszała (najpierw do 50 osób, a potem do 5).

fot. PAP/Roman Zawistowski

Rozumiem ich, ale nie podzielam formy, w jakich wyrażają swój ból i niezadowolenie. Można było bowiem usłyszeć, że nawet naziści i komuniści nie zamknęli w Polsce kościołów, a my teraz sami sobie gotujemy ten los. Można było usłyszeć, że zamykanie kościołów to zdrada wiary i samego Boga. Mówił o tym w telewizyjnym programie ks. Guz. W tej sprawie wypowiedział się rzecznik lubelskiej kurii, zachęcam też do lektury felietonu Michała Jóźwiaka i przemyśleń ks. dr Przemysława Sawy. Pamiętajmy też, że kościoły nie są zamknięte – księża tam są, sprawują nabożeństwa i w naszych intencjach się modlą. Można też przyjść i w ciszy się pomodlić. Warto się przy tym zatrzymać w kontekście naszych wielkopostnych rozważań. W Internecie mówi o tym o. Lech Dorobczyński (poniżej całe nagranie – zachęcam do wysłuchania). Zwrócę uwagę na jego jedną myśl, w której mówi o cierpieniu Jezusa. Gdy myślimy o męce Jezusa, to w głowie pojawia nam się obraz Jezusa niosącego krzyż, cierniem koronowanego czy biczowanego. Cierpieniem Jezusa w tamtych dniach była jednak także samotność (i w czasie drogi krzyżowej i przed nią). Cierpienie, którego teraz doświadczamy – samotność (także cierpienie polegające na pozbawieniu wspólnotowego przeżywania wiary w kościołach) powinniśmy więc współodczuwać razem z Jezusem. 

Brakuje Kościoła, brakuje go nie tylko jako budynku, choć ten techniczny wymiar naszej duchowości też jest ważny. Żyjemy w świecie materialnym, w którym miejsca i przestrzenie pełnią konkretną rolę. W życiu duchowym ważne jest miejsce, gdzie kult może być sprawowany i to w tej najpiękniejszej formie, w bliskości Najświętszego Sakramentu. Brakuje Kościoła jednak przede wszystkim jako wspólnoty. Mimo wszystko, mam taką nadzieję (bardzo silną), że z pandemii wyjdziemy (miejmy nadzieję, że nastąpi to relatywnie szybko) wzmocnieni. Zobaczymy, jak luksusowy dostęp do Kościoła mieliśmy. Zorientujemy się, gdzie leżą błędy (magiczne i zabobonne podejście do niektórych praktyk, czy nieposłuszeństwo wobec zarządzeń biskupów). Dowiemy się jednak też o naszych mocnych stronach: szybkiej reakcji na nową sytuację (liczne transmisje mszy świętych, rekolekcji, spotkania modlitewne, akcje pomocy dla seniorów, dostępność księży online i przy telefonie). O tęsknocie kapłanów do wiernych można przeczytać, posłuchać w internecie wiele. Ich uczucia wyrażają się m.in akcji „Tęsknimy za wami”:

ks. Jakub Drosik z archidiecezji poznańskiej

Gdy będziemy mogli znowu wrócić do naszych świątyń, wrócimy inni, bogatsi o doświadczenie, trudne, ale jednocześnie dające nam szeroki obraz naszej religijności. Oby te narodowe rekolekcje były wtedy kontynuowane. Oby każdy proboszcz, ksiądz, zakonnik w swojej wspólnocie, ze swoimi wiernymi, chciał te tematy przepracować. Potrzeba nam lekcji katechezy i duchowej formacji. Nie prześpijmy tego! Abp Gądecki mówił wczoraj, że ten czas jest nam dany i jednocześnie zadany. To zadanie nie skończy się wtedy, gdy wrócimy do względnej normalności. To zadanie wejdzie dopiero w kluczową i najważniejszą fazę.  

Przeczytaj też tekst Justyny Nowickiej >>> Tęsknota, która karmi i rozszerza serce [FELIETON]

fot. cathopic

PS: W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się, że rozporządzenie ograniczające liczbę wiernych w kościele do 5 osób będzie obowiązywać do 11 kwietnia (czyli do Wielkiej Soboty). Dzień później, od Wielkanocy, przepisy mają ulec zmianie. We mszy jednocześnie będzie mogło uczestniczyć 50 osób (włączając w to księży i służbę liturgiczną). W ławkach będzie mogło siedzieć zatem ponad 40-tu wiernych. Mam bardzo mieszane uczucia w związku z tą decyzją. Z jednej strony w głowie pojawiła się radosna myślę, że w samą Wielkanoc będę mógł pójść na mszę święta. Z drugiej strony słyszę, że najwyższy wzrost zachorowań właśnie przed nami. W dużym kościele 50 osób usiądzie w bezpiecznej od siebie odległości. Ale w mniejszej świątyni może już zrobić się ścisk. „Jesteśmy obowiązani dbać i strzec życia innych i własnego”podkreślił prymas Polski abp Wojciech Polak w wywiadzie dla Radia Plus. Poprosił też wiernych, aby „święta życia” spędzili w domach i nie czynili z nich „świąt śmierci”. I to jest chyba wskazówka na te święta. 

fot. PAP/Roman Zawistowski

 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze