Fot. unsplash.com

Ameryka Łacińska: rośnie bieda, nie widać dróg wyjścia

Ponad 40 proc. ogółu mieszkańców Ameryki Łacińskiej, czyli 246 milionów osób, żyje w biedzie – alarmuje Guzmán Carriquiry Lecour, były wiceprzewodniczący papieskiej komisji zajmującej się tym obszarem globu ziemskiego. Wskazał, że kraje tego regionu wchodzą w nową fazę przemian politycznych, ale bez ciągłości, która zapewniłaby im prawdziwy postęp gospodarczy, społeczny i polityczny.

Na kontynencie wrze. W wielu krajach dochodzi do protestów społecznych. Mieszkańcy Haiti, Portoryko, Nikaragui, Kolumbii, Ekwadoru, Boliwii i Chile wychodzą na ulice, domagając się swoich praw. Niestety, ze strony rządzących nie otrzymują zadowalających odpowiedzi.

>>>Boliwia. Z perspektywy ulicy [MISYJNE DROGI]

Były sekretarz Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej (działającej w ramach Kongregacji ds. Biskupów) podkreślił, że elity tego kontynentu nie przewidziały i nie zrozumiały tego, co się obecnie dzieje. Podobnie tamtejszy Kościół jest wezwany, aby odpowiednio odczytać znaki czasów, przed którymi staje.

>>>Ameryka jest kobietą [MISYJNE DROGI]

Zdaniem tego 75-letniego profesora z Urugwaju jest oczywiste, że potęgujące się protesty są wynikiem biedy i nierówności społecznych, które tam panują. Dzieje się tak m.in. dlatego, że przez lata nie przeprowadzono na kontynencie żadnych poważniejszych reform strukturalnych, które zmniejszyłyby nierówności, a ulepszyły działania na rzecz ludności. Dlatego od 2017 roku bieda w Ameryce Łacińskiej znowu wzrasta, aż do obecnej alarmującej liczby 246 milionów mieszkańców.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze