fot. EPA/DANIEL IRUNGU

Kenia: rośnie liczba członków sekty, którzy zagłodzili się na śmierć

W Kenii rośnie liczba członków sekty, którzy zagłodzili się na śmierć, do czego zachęcił ich lider grupy, twierdząc, że „spotkają Jezusa”. Policja wykopała z płytkich grobów w lesie w pobliżu miasta Malindi, na południowym wschodzie kraju, 73 ciała członków sekty; wcześniej informowano o 43 ofiarach.

Kenijski Czerwony Krzyż przekazał, że w lokalnym szpitalu zgłoszono zaginięcie 112 osób. Lider kultu Paul Mackenzie został aresztowany 14 kwietnia – podała agencja Reutera. W areszcie przebywa też 14 członków sekty.

„Liczba ofiar śmiertelnych wynosi obecnie 73” – poinformował agencję Reutera kierujący dochodzeniem Charles Kamau.

Wyznawcy samozwańczego Międzynarodowego Kościoła Dobrej Nowiny mieszkali w kilku odosobnionych osadach na obszarze 325 ha w lesie w wiosce Shakahola. Niektóre z osób wykopanych z płytkich grobów przez policjantów jeszcze żyły w momencie odnalezienia, jednak w krótkim czasie zmarły. Trwają dalsze prace ekshumacyjne.

>>> Kenia: abp Anylo apeluje o pomoc w walce z głodem

Minister spraw wewnętrznych Kenii Kithure Kindiki uznał „masakrę w lesie w wiosce Shakahola” za „rażące nadużycie konstytucyjnie gwarantowanego prawa człowieka do wolności wyznania” i wezwał do wprowadzenia ściślejszych regulacji dotyczących działalności grup religijnych w kraju. Prezydent William Ruto stwierdził, że Mackenzie to osoba, która „udaje pastora, podczas gdy jest strasznym kryminalistą”

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze