fot. Aaron Burden/unsplash

Jak czytać Pismo… ze zrozumieniem?

Nieznajomość Pisma Świętego to nieznajomość Chrystusa”. To zdanie św. Hieronima słyszał pewnie każdy z nas. Warto się przy nim zatrzymać, bo prowadzi nas ku temu, jak istotna dla każdego z nas powinna być lektura Biblii – i to najlepiej na co dzień.  

Świętego Hieronima liturgia wspomina 30 września. To jednak nie święty będzie naszym głównym bohaterem. Skupimy się na materii, której i on poświęcił znaczną część swojego życia – czyli na Piśmie Świętym. Hieronim przetłumaczył Biblię z języków oryginalnych na łacinę. Przez kilkadziesiąt lat Pismo stanowiło centrum jego życia – nie tylko duchowego, ale też zawodowego. A czy dla nas Pismo stanowi centrum życia?

>>> 10 cytatów św. Hieronima, które pomogą Ci bardziej docenić Pismo Święte

św. Hieronim, fot. Wikimedia Commons

Znajdź czas 

Żyjemy w zagonionym świecie. Gonią nas kolejne terminy, zadania i spotkania. Co chwilę dowiadujemy się, że coś ma być zrobione najlepiej… na wczoraj. W takim świecie czasem trudno zatrzymać się i spokojnie pomyśleć. Tym bardziej trudno w nim znaleźć czas na spokojną lekturę Biblii. Tymczasem naprawdę warto znaleźć tę chwilę. Choćby po to, by przez moment nie żyć w tej ciągłej gonitwie. Naprawdę, od większości zadań, które wykonujemy na co dzień, nie zależy przyszłość świata. Nie oszukujmy się – znalezienie kilku minut na lekturę Pisma dla nikogo nie powinno więc być większym problemem. Zwłaszcza, że dostępność Biblii jest teraz właściwie niczym nieograniczona. Pismo można poznawać wszędzie i na wszelkie sposoby. Można czytać je w wersji klasycznej, można korzystać z sieci, zainstalować aplikację w telefonie, a od tego tygodnia nawet słuchać jej z ojcem Adamem Szustakiem. Dominikanin na swoim kanale Langusta na Palmie zaproponował wspólne przeczytanie całej Biblii. Codziennie jeden rozdział. To wyzwanie ma potrwać trochę ponad 3 lata. Po lekturze ojciec Adam stawia „pytania do tekstu” – które jednak, jak sam przyznaje, nie są komentarzem.  

Rozumiem – nie rozumiem 

Komentarz. To jedno z naszych dzisiejszych słów kluczy. Wielu z nas nie sięga na co dzień do Pisma Świętego, bo go zwyczajnie nie rozumie. Faktycznie, treść Biblii może być dla nas niezrozumiała. Możemy zwyczajnie nie rozumieć, „co autor miał na myśli”.  Przede wszystkim niezrozumienie związane jest z kontekstem. Pismo nie powstało teraz i nie powstało w naszej kulturze. Najmłodsze księgi Biblii mają teraz 2000 lat – to kawał czasu. Dlatego musimy pamiętać o kontekście – o czasie, historii, kulturze, zwyczajach, tradycjach, prawie Otoczka kulturowa Biblii jest bardzo ciekawa i warto ją poznawać. Ale jednocześnie trzeba chcieć wejść głębiej w tekst. Wziąć ją w nawias, żeby nam nie przeszkadzała, i poszukać uniwersalnego sensu. Bo jeśli zatrzymamy się tylko na dosłownym przekazie – na tym, co wynika wprost z tekstu – to możemy nawet… wypaczyć sobie obraz Boga. Bo przecież np. w Starym Testamencie można powiedzieć, że Bóg, będący ze swoim narodem, doprowadza wielokrotnie do mordu na wrogach Izraela. A przecież wiemy, że Bóg jest dobry – dlatego nie możemy zatrzymać się tylko na tym, co zapisane.

>>> Justyna Sprutta: czy można wyobrazić sobie Ewangelię?

kameduli wielka cisza

Fot. youtube

Trudna Biblia 

Czytanie ze zrozumieniem to niełatwa sztuka. Uczymy się jej od dzieciństwa, od lat umiejętność ta sprawdzana jest podczas egzaminów zewnętrznych – egzaminu po szkole podstawowej czy matury. I nawet wiele lat ćwiczeń nie gwarantuje, że potrafimy zrozumieć czytany tekst. A co dopiero mamy powiedzieć, gdy jest to trudny, pełen drugich, trzecich i nawet czwartych sensów, tekst? A taki jest właśnie tekst biblijny. Biblia to trudny tekst – to trzeba sobie jasno powiedzieć. Dlatego, sięgając po Pismo Święte, warto też korzystać z komentarzy, które pomogą nam w lekturze. Większość z nas w tej materii jest żółtodziobami. Nie mamy wiedzy teologicznej, antropologicznej, archeologicznej czy filologicznej. Dlatego warto sięgnąć po komentarze, które napisali specjaliści, a które mogą pomóc nam w czytaniu – ale przede wszystkim – w zrozumieniu Pisma Świętego. 

fot. Wydawnictwo „W Drodze”

Czytaj komentarze 

Warty zauważenia jest na pewno cykl komentarzy do Nowego Testamentu, który wydaje Wydawnictwo W Drodze. Właśnie ukazał się trzeci tom „Katolickiego komentarza do Pisma Świętego”, skupiony wokół Ewangelii wg św. Łukasza. Dwa poprzednie dotyczyły Ewangelii Mateuszowej i Markowej. Całość ma liczyć kilkanaście tomów – omówione mają zostać wszystkie księgo Nowego Testamentu. I to omówione bardzo dokładnie. Każdy tom to kilkaset stron bardzo szczegółowej analizy tekstu biblijnego. Księgi Nowego Testamentu omawiane są tam fragment po fragmencie. Kilka wersów, a po nich kilka stron bardzo szerokiego komentarza. Co ważne, jest to komentarz skupiający się na tym, jak dany fragment powinniśmy odnieść do swojego życia. Dla redaktorów nie są najważniejsze kwestie techniczne – ale właśnie te, które można zaaplikować w swojej codzienności. To kompleksowy komentarz i – co istotne – napisany jest z perspektywy nauczania Kościoła katolickiego. Autorzy korzystali jednak również z interpretacji protestanckich i prawosławnych, co podkreśla nie tylko katolicki, ale i ekumeniczny charakter publikacji.

>>> Boliwia: policjanta uratowało Pismo Święte, które miał w kieszeni [WIDEO]

fot. unsplash

Dla każdego 

Komentarz, który chcę polecić, wyróżnia się na pewno prostym językiem, dzięki któremu każdy z nas może odkrywać bogactwo Pisma Świętego. Naprawdę, możemy być teologicznymi żółtodziobami, a i tak wyniesiemy z tej lektury bardzo wiele! Każdemu fragmentowi Pisma towarzyszą odnośniki do innych fragmentów Biblii czy katechizmu. Możemy też zorientować się, kiedy dany tekst wykorzystywany jest w liturgii. Potem mamy obszerne wyjaśnienie tekstu – fragment omawiany zarówno w oryginalnym, historycznym kontekście, jak i w tym współczesnym. Autorzy pomagają odnieść tekst do własnego życia – zastosować słowo w praktyce. Komentarzowi towarzyszą też dodatkowe materiały, które pozwalają rozszerzyć naszą wiedzę o informacje historyczne, literackie czy teologiczne. Nie brakuje też fragmentów innych tekstów – dokumentów kościelnych, pism świętych i ojców Kościoła – które pomagają odkryć sens omawianego tekstu i rozszerzyć kontekst. Mam kolegę, który korzysta z tego komentarza. Przygotowuje się z nim m.in. do spotkań wspólnoty, której jest członkiem. Jak przyznał, materiał ten jest dla niego spora pomocą w przygotowaniu rozważań dla wspólnoty. – Biblię możesz przeczytać jak zwykłą książkę i nic nie skumać. A komentarz pomaga zrozumieć, co chciał przekazać nam Jezus – dzieli się mój kolega. Czytanie Pisma Świętego ma ogromne znaczenie dla rozwoju naszej wiary. To przecież księga naszego życia. Warto więc czytać Biblię ze zrozumieniem – a w tym pomocne mogą być różnego rodzaju komentarze. Sięgajcie po nie często! 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze